Stephen Biegun został wybrany na specjalnego przedstawiciela USA do spraw Korei Północnej. Jego zadaniem będzie nadzorowanie przebiegu procesu denuklearyzacyjnego. O nominacji poinformował sekretarz stanu Mike Pompeo.
- Korzystanie z dyplomacji w sprawach bezpieczeństwa Korei Północnej jest jednym z priorytetów prezydenta Trumpa - poinformował Mike Pompeo w towarzystwie nowo mianowanego specjalnego wysłannika.
Stephen Biegun dodał, że "prezydent dokonał otwarcia" w stosunkach z Koreą Północną. Stwierdził, że trzeba wykorzystując każdą sposobność w stronę wizji pokojowej przyszłości jej mieszkańców.
Stephen Biegun jest biznesmenem i dyplomatą. Do końca sierpnia będzie pełnił funkcję wiceprezesa koncernu motoryzacyjnego Ford, odpowiedzialnego za sprawy międzynarodowe. Od lat jest związany z Partią Republikańską. W jej ramienia działał w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa w okresie prezydentury George'a W. Busha. Podczas kampanii prezydenckiej w 2008 roku, współpracował ze sztabem senatora Johna McCaina. Na początku roku był wymieniany wśród kandydatów na doradcę prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego, Po odwołaniu generała Herberta McMastera na stanowisko wybrano jednak Johna Boltona.
Mike Pompeo i Stephen Biegun w przyszłym tygodniu udadzą się do Korei Północnej. Będą sprawdzać, jak przebiega proces denuklearyzacji. Będzie to czwarta wizyta Pompeo w KRLD w tym roku. Wiadomo, że tym razem nie ma w planach spotkania z Kim Dzong Unem.
W trakcie niedawnego szczytu w Singapurze Kim powtórzył, że jest zaangażowany na rzecz "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego".
Taką deklarację złożył już wcześniej - 27 kwietnia podczas spotkania z prezydentem Korei Południowej Mun Dze Inem. Tym deklaracjom intencji nie towarzyszył jednak żaden harmonogram ani metody postępowania, co jest dalekie od "pełnej, weryfikowalnej i nieodwracalnej" denuklearyzacji, której domagają się Stany Zjednoczone" - podkreśliła agencja AFP.
W zeszłym tygodniu Departament Stanu USA ocenił, że rozmowy z Koreą Północną idą "w dobrym kierunku", odnosząc się do rozmów za zamkniętymi drzwiami prowadzonych między Waszyngtonem i Pjongjangiem. Z kolei raport ONZ z początku sierpnia wskazywał, że Korea Północna nie wstrzymała swoich programów rakietowego i jądrowego i skutecznie unika nałożonych sankcji.