Jakubiak: Śnieg zaczął padać o 16, a rząd się zebrał o 19
W sylwestrowym wystąpieniu w Radiu Republika poseł Marek Jakubiak połączył osobiste wspomnienia z intensywnych opadów śniegu paraliżujących Polskę z ostrą krytyką rządu Donalda Tuska, Unii Europejskiej i Zielonego Ładu, jednocześnie wyrażając nadzieję na polityczny przełom w 2026 roku dzięki prezydenturze Karola Nawrockiego.
Poseł Marek Jakubiak, goszcząc w Radiu Republika w ostatni dzień 2025 roku, rozpoczął od aktualnych wydarzeń pogodowych, które sparaliżowały znaczną część kraju. Intensywne opady śniegu i zamiecie, szczególnie na północy Polski, spowodowały utrudnienia na drogach i autostradach, co Jakubiak zilustrował dramatycznymi przykładami.
Setki, jak nie tysiące samochodów ugrzęzło na autostradach. To groźna sytuacja, tam dzieci były w tych samochodach. Gdyby nie mieszkańcy okolicznych wsi, to tam się mogło różnie zdarzyć. Śnieg zaczął padać o szesnastej, a rząd się zebrał o dziewiętnastej – mówił Jakubiak, podkreślając opieszałość władz w reakcji na kryzys.
Porównał bieżącą sytuację do własnych doświadczeń z lat 70., gdy mróz i śnieg paraliżowały Warszawę.
O Jezu, cała Warszawa była sparaliżowana. Uszy mi odmarzły, takie worki mi się tu porobiły na uszach. Pełne pogotowie, ludzi było z zapaleniami, bo to sobie mroziło jak cholera – wspominał, chwaląc jednocześnie dawne „czyny społeczne”, gdy ludzie sami odśnieżali drogi i podwórka.
Z pogodowej nostalgii szybko przeszedł do polityki. Najważniejszym wydarzeniem mijającego roku uznał wybory prezydenckie, w których zwyciężył Karol Nawrocki.
Naród zdał egzamin. Myślę sobie, że to był chyba najważniejszy w ostatnim okresie czasu wynik wyborczy, który spowodował, że Polska ma szansę się uratować – stwierdził, dodając: Jeszcze przed nami, no to była matura, teraz musimy zdać egzamin magisterski.
Jakubiak ostro skrytykował obóz rządzący, oskarżając go o oderwanie od realnych problemów.
Tam ważne są związki partnerskie, a nie szpitale. Tam jest po prostu wszystko inne ważne, a nie to, co jest naprawdę ważne – mówił o koalicji Tuska, wyrażając nadzieję na wcześniejsze wybory i przełom w 2026 roku.
Dużo miejsca poświęcił Unii Europejskiej i Zielonemu Ładowi. Przywołał przykład rzekomego bankructwa fabryki produkującej żywność z owadów oraz zniknięcie Fransa Timmermansa.
Zbankrutował flagowy projekt Unii Europejskiej, tej zielonej całej agendy, fabryka robaków zbankrutowała i to pomimo tego, że 600 milionów tam euro w to wpompowano – ironizował.
Skrytykował też inicjatywę nadania osobowości prawnej rzece Odrze.
Jest inicjatywa ustawodawcza, społeczna, z podpisami, w Sejmie się zjawiła, że Odrze należy nadać osobowość prawną. Proszę państwa, kto wie, czy rzeka Odra PESEL-u nie dostanie – drwił, pytając retorycznie o płeć rzeki i jej zgodę na żeglugę.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X