Nietypowa sytuacja na rosyjskim lotniskowcu. Przez chaos na pokładzie stracono myśliwiec
Do dość nietypowej sytuacji doszło pewien czas temu na rosyjskim lotniskowcu „Admirał Kuzniecow”. Gdy załoga sprzątała pokład po wypadku, jeden z myśliwców runął do morza.
Trzy myśliwce wracały na pokład lotniskowca „Admirał Kuzniecow” pływającego na Morzu Śródziemnym po wykonaniu lotu rozpoznawczego w rejonie Aleppo w Syrii. Gdy na pokładzie lądował drugi z samolotów, doszło do awarii – pękła jedna z czterech stalowych lin, które mają ułatwiać wyhamowywanie lądujących samolotów.
Drugiemu MiG-owi 29K udało się jednak zatrzymać dzięki ostatniej linie, ale awaria doprowadziła do chaosu na pokładzie „Admirała Kuzniecowa”. Załoga musiała opanować sytuację zanim do lądowania podszedłby ostatni z trzech myśliwców. Gdy trzeci MiG zbliżał się już do lądowania, pilotowi nakazano odlot w „strefę wyczekiwania”.
W pewnym momencie oba silniki myśliwca wyłączyły się – tak mówi oficjalny raport w tej sprawie. Pilot nie miał już jednak szans na uratowanie maszyny. Katapultował się, a maszyna runęła do morza.
Według raportu, pilot ten był w randze pułkownika i był to jeden z najbardziej doświadczonych pilotów w rosyjskiej flocie.