- Na Morzu Czarnym może obecnie pływać około 420 min - oszacował w sobotę turecki ekspert ds. bezpieczeństwa Coscun Basbug w telewizji CNN Turk. Przypomniał, że ich pojawienie się na tym akwenie to efekt rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Odnosząc się do informacji tureckich władz, które w sobotę potwierdziły wyłowienie w cieśninie Bosfor miny, pochodzącej prawdopodobnie z wybrzeża Odessy, Basbug stwierdził, że na wodach Morza Czarnego może być 420 min. Wskazał, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegł już władze NATO o ryzyku dla żeglugi morskiej.
- Nie wiemy, gdzie prądy morskie skierowały 420 tych bezpańskich min (…), ale musimy podjąć wszystkie możliwe środki ostrożności - dodał Coscun Basbug, przestrzegając, przed możliwością eksplozji na akwenie.
Czytaj: „Bild”: Czołgi Putina mają teraz prawdziwy problem
W ocenie Basbuga wraz z licznymi ładunkami wybuchowymi pływającymi na Morzu Czarnym wspólnota międzynarodowa „ma problem, który należy jak najszybciej rozwiązać”.
Przypomniał, że miny to ładunki, które zostały rozmieszczone przez siły ukraińskie w celu powstrzymania wojsk rosyjskich przed inwazją na Odessę.
W sobotę po wyłowieniu miny w Bosforze tureckie władze przywróciły ruch w cieśninie, ale zabroniły rybołówstwa na swoich wodach terytorialnych w porze nocnej.