Niemiecki kontrwywiad (Bundesamt für Verfassungsschutz) ostrzegł, że islamscy ekstremiści mogą rekrutować młodych imigrantów przybywających do Niemiec. Szef BfV Hans-Georg Maassen podkreślał, że na wpływ dżihadystów szczególnie podatni są „młodzi uchodźcy podróżujący w pojedynkę”.
– Obawiamy się, że islamiści w Niemczech pod przykrywką pomocy humanitarnej będą próbowali wykorzystywać sytuację uchodźców do własnych celów, czyli nawracania na islam osób starających się o azyl i ich rekrutowania – mówił Maassen. Szef BfV podkreślał, że instytucja, którą kierują na razie nie ma „wiarygodnych danych”, które wskazywałyby, że „dżihadystyczne ugrupowania wykorzystały napływ uchodźców do zinfiltrowania państwa”.
Niemieckie służby informują, że coraz więcej osób wraca do Niemiec po wyjazdach do Syrii lub Iraku, gdzie walczyły w szeregach Państwa Islamskiego. Obecnie jest to ok. 70 osób. Śmierć w walkach po stronie IS dotychczas poniosło 120 osób, które wyjechały z Niemiec, by przyłączyć się do dżihadu.
Dotychczas do Syrii i Iraku wyjechało z Niemiec 740 dżihadystów, w tym ok. 150 kobiet.
Wzrosła także liczba mieszkających w Niemczech ultrakonserwatywnych salafitów – z 7,5 tys. w czerwcu do 7,9 tys. obecnie – czytamy w niemieckich mediach.