Czy Unia Europejska przetrwa nadchodzący rok? Do dalszego funkcjonowania Unii sceptycznie odniósł się niemiecki dziennikarz Malte Lehming i stwierdził, że los wspólnoty uzależniony jest od wyniku wyborów w Niemczech, Francji i Holandii.
Malte Lehming w wywiadzie z Deutsche Welle powiedział, że kryzys w Unii to nie jest pojedynczy kryzys, ale kryzys wielowymiarowy. - Mamy kryzys związany z uchodźcami, tysiące uchodźców ciągle dociera przez Morze Śródziemne to południowych wybrzeży Włoch i nikt nie wie, jak wśród nich odróżnić zwyczajnych imigrantów od prawdziwych uchodźców. Mamy ponadto kryzys ukraiński oraz nierozwiązany kryzys w Grecji – powiedział Lehming. Malte Lehming zaznaczył, że brakuje wśród przywódców Unii woli rozwiązania kryzysów.
- Unia napotyka na złożony kryzys, który decyduje o jej istnieniu. Przyszłość wspólnoty może zależeć od wyniku wyborów w 2017 r. we Francji, Niemczech i Holandii – zaznaczył dziennikarz. - Coraz większą rolę odgrywają eurosceptyczne i prawicowe partie jak Front Narodowy Marine le Pen, Alternatywa dla Niemiec i Partia Wolności Geerta Wildersa – dodał. Zdaniem dziennikarza, znaczącym bodźcem do wzrostu nastrojów eurosceptycznych stał się Brexit.
Wiosną 2017 odbędą się wybory parlamentarne w Holandii oraz wybory prezydenckie we Francji. Wstępnie na wrzesień 2017 r. planowane są parlamentarne wybory w Niemczech.