Według "Die Welt", niemiecki rząd już kilka miesięcy temu otrzymał informację, że 500 tys. do miliona ludzi szykuje się do opuszczenia Libii. Ostrzeżenie przekazał szef unijnej agencji, zajmującej się kontrolą nad ochroną granic zewnętrznych Unii Europejskiej, Frontex - Fabrice Leggeri.
Niemcy zignorowali jednak niepokojące informacje. Leggeri podczas spotkania w Bundestagu ostrzegł, że liczba nielegalnych przekroczeń granicy turecko-greckiej w kierunku Unii Europejskiej jest wyższa o 550 procent aniżeli rok wcześniej. Dane te trafiły do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Urzędu Kanclerza Federalnego.
To nie jedyne źródło, które przestrzegało Niemców przed możliwym problemem, a mimo to Berlin nie przestrzegł wcześniej pozostałych krajów członkowskich i zataił dane, które posiadał.