Niemieckie służby śledcze wydały w tym tygodniu międzynarodowy nakaz aresztowania Dmitrija Badina. Rosjanin, pracujący dla GRU, został oskarżony o włamanie się do systemu teleinformatycznego Bundestagu w 2015 r. - poinformował we wtorek dziennik "Sueddeutsche Zeitung"
Długoletnie śledztwo wskazuje na udział Badina w działaniach jednostki Fancy Bear, która na zlecenie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, na przestrzeni ostatnich lat dokonała szeregu cyberataków na systemy teleinformatyczne wielu państw. Rosjanin jest już poszukiwany przez amerykańskie służby. Federalne Biuro Śledcze (FBI) podejrzewa, że był on zaangażowany w uzyskanie, a następnie spowodowanie wycieku maili Hillary Clinton, kandydatki Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w 2016 r.
Niemiecka Federalna Policja Kryminalna (BKA) ustaliła, że Badin był też czołową postacią w ataku przeprowadzonym w kwietniu 2015 r w Niemczech. Wówczas sprawcy wysłali grupie posłów Bundestagu fałszywy e-mail dotyczący konfliktu na wschodzie Ukrainy z adresu imitującego domenę Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).
Link podany w korespondencji, mający rzekomo prowadzić do raportu ONZ, po kliknięciu uruchamiał złośliwe oprogramowanie, umożliwiające sprawcom na przeniknięcie do systemu teleinformatycznego Bundestagu. W efekcie wykradziono 16 gigabajtów danych, w tym elektroniczną korespondencje wielu niemieckich posłów. Atak i wyciek danych został wykryty dopiero po kilku tygodniach.
"Sueddeutsche Zeitung" zdobycie dowodów i wydanie nakazu aresztowania nazywa "wielkim sukcesem prokuratury federalnej i BKA". W dojściu do tożsamości sprawcy niemieckim śledczym pomogły informacje przekazane przez partnerów z USA i Holandii. Nakaz aresztowania został wydany na kilka tygodni przed terminem przedawnienia się przestępstwa.