Niemcy nie przyjmą uchodźców, którzy przebywają obecnie na granicy grecko-macedońskiej, ponieważ jesteśmy w Europie i tutaj nie obowiązuje prawo zgodnie z którym uchodźcy mogą wybierać kraj, w którym otrzymają azyl – oświadczyła w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild" kanclerz Angela Merkel.
Merkel przekonywała, że Grecja jest członkiem UE, dlatego też otrzymuje wsparcie w przygotowaniu godnych warunków życia dla tych migrantów, którzy koczują obecnie na granicy.
Kanclerz Niemiec stwierdziła, że zapewne wielu uchodźców będzie rozczarowanych, ponieważ nie mogą udać się tam, dokąd by chcieli, jednak Europa jest zgodna co do tego, że musi przestrzegać prawa, które obowiązuje w Europie. Przekonywała też, że sytuacja osób, które przebywają na granicy turecko-macedońskiej jest zupełnie inna niż ta która miała miejsce na Węgrzech. Jak mówiła, w związku z tym, że ich życie i zdrowie nie jest zagrożone, Niemcy tym razem nie otworzą swoich granic.
Winą za sytuacje na granicy Merkel obarczyła Austrię i państwa bałkańskie, które "podjęły jednostronne decyzje dotyczące granic kosztem Grecji".