Federalny minister zdrowia Niemiec Jens Spahn przekazał we wtorek, że planuje, by do końca wakacji została zaszczepiona młodzież w wieku 12-18 lat. Zdaniem stowarzyszenia pediatrów te plany są "nadmiernie ambitne"
Jak podał w środę "Frankfurter Allgemeine Zeitung" eksperci traktują plany federalnego ministra sceptycznie. Stała Komisja ds. Szczepień (Stiko) doradziła wdrażanie pomysłu w cierpliwy sposób, dopiero po tym, jak działanie szczepionek na dzieci zostanie gruntownie przebadane.
- Chcemy dokładnie sprawdzić dane dotyczące szczepień dzieci, zanim będzie można wydać ogólne zalecenia - powiedział w rozmowie z "Die Welt" prezes Stiko Thomas Mertens.
- Argument taki jak wakacje w ogóle nie powinien być decydujący. Jeśli szczepienia zostaną dozwolone dla dzieci od 12 do 15 roku życia, to te które cierpią na choroby przewlekłe powinny być zaszczepione jako pierwsze - dodał.
Stojący na czele stowarzyszenia pediatrów Thomas Fischbach wyraził wątpliwości co do możliwości realizacji harmonogramu szczepień dzieci.
- Obecnie ogłaszane plany zaszczepienia do końca lata są nadmiernie ambitne. Chcemy, żeby dzieci zaszczepiono bezpieczną i zatwierdzoną szczepionką. Nie chcemy żeby zgodę wydano natychmiast. Szczepienia nie mogą też być obowiązkowe - zaznaczył w rozmowie z "Rheinishen Post".
Andreas Gassen, prezes Krajowego Stowarzyszenia Lekarzy Ustawowego Ubezpieczenia Zdrowotnego (KBV) powiedział, że młodzi potrzebują klarownej perspektywy powrotu do normalnego trybu nauki, a ich odporność po zaszczepieniu może zostać osiągnięta szybko. Jednak sam program ich szczepień musi być dobrze przygotowany.
- Szczepienia mogłyby być organizowane w szkołach. To umożliwi zaszczepienie wielu nastolatków naraz - dodał.
We wtorek wieczorem Europejska Agencja Leków (EMA) ogłosiła, że w maju podejmie decyzję o zatwierdzeniu szczepionki firmy Pfizer/BionTech dla dzieci w wieku powyżej 12 lat.