Dziś z inicjatywy badaczki islamu Lamyi Kaddor i pokojowego muzułmańskiego aktywisty Tarek Mohameda odbył się w Kolonii Marsz Pokoju przeciwko islamskiemu terroryzmowi. Organizatorzy liczyli na co najmniej 10 tys. uczestników. Przyszło ich zaledwie kilkuset.
Zorganizowany przez środowiska muzułmańskie w Kolonii Marsz Pokoju pod hasłem „Nie z nami” miał być manifestem sprzeciwu wobec islamskiego terroryzmu. Do udziału w nim wzywali nie tylko organizatorzy – Lamya Kaddor, badaczka islamu, oraz Tarek Mohamed, pokojowy aktywista, ale również przedstawiciele różnych partii politycznych oraz wspólnot wyznaniowych.
Organizatorzy wskazywali na potrzebę odsunięcia na margines społeczności muzułmańskiej tych, którzy twierdzą, że w imię religii wolno im zabijać.
Planowano, że na dzisiejszym marszu pojawi się co najmniej 10 tysięcy osób. Ostatecznie pojawiło się ich kilkaset. Przed samym rozpoczęciem marszu, udziału w nim odmówiła Turecko-Islamska Unia Instytucji Religijnych (DITIB), co uznano za zły sygnał w kontekście dalszej współpracy rządu niemieckiego z DITIB.