Ambasador Stanów Zjednoczonych w Berlinie Richard Grenell skrytykował Niemcy za zbyt niskie wydatki na obronność. W wywiadzie dla gazety "Welt am Sonntag" wypowiedział się też negatywnie o gazociągu Nord Stream 2, który Niemcy budują wspólnie z Rosjanami.
Rząd Angeli Merkel kilka dni temu poinformował, że do 2024 roku Niemcy zwiększą wydatki na obronność do półtora procent PKB. "To zdecydowanie za mało" - powiedział "Welt am Sonntag" ambasador Richard Grenell, który przypomniał, że dwa procent PKB na obronność to nie wymagania amerykańskie, lecz zobowiązania Sojuszu Północnoatlantyckiego, do którego Niemcy przystąpiły. Richard Grenell ostrzega Berlin, że Rosja stoi u bram sojuszu i w chwili obecnej nie ma miejsca na podważanie lub osłabianie NATO.
Amerykański ambasador ponownie skrytykował budowę niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2. Powiedział, że kupując rosyjski gaz, Berlin pośrednio finansuje rosyjskie wydatki na zbrojenia.
- W kwestii gazociągu popieramy Parlament Europejski i 16 państw, które są przeciwne budowie Nord Stream 2 - powiedział Grenell.
W tym samym wywiadzie ambasador USA w Berlinie skrytykował też unijne próby obejścia amerykańskich sankcji nałożonych na Iran.