Podczas lotu Airbusa A320 należącego do linii JetBlue, lecącego z Bostonu do Sacramento, doszło do bardzo dużych turbulencji. Samolot musiał awaryjnie lądować w Rapid City w Południowej Dakocie. Turbulencje były tak duże, że 22 pasażerów i dwóch członków załogi maszyny trafiło do szpitala.
Przyczyną turbulencji była zła pogoda. Prawdopodobnie samolot wleciał we front burzowy nad Południową Dakotą. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu poinformowała o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. – Zaczęliśmy podskakiwać i nagle tak jak w windzie polecieliśmy w dół. Nawet ludzie, którzy mieli zapięte pasy, wypadli z siedzeń. Ja i moja mama także. Byliśmy bardzo obolali, mocno nami uderzyło, wyrzuciło nas jak szmaciane lalki – powiedziała jedna z pasażerek.