Wczoraj w ataku lotniczym na prowincję Idlib w Syrii zginął jeden z czołowych przywódców Frontu al-Nusra Abu Firas. W nalocie zginęli także jego bliscy współpracownicy.
Terrorysta, zwany także "Syryjczykiem" był założycielem Frontu al-Nusra i członkiem Rady Shura (organ kierowniczy). Abu Firas współpracował także z Al-Kaidą Osamy bin Ladena.
Według opozycyjnego Obserwatorium, Frias zginął w wyniku nalotu syryjskich lub rosyjskich sił. Rebelianci natomiast twierdzą, że był to atak amerykańskiego drona.
Front al-Nusra to zbrojna grupa terrorystów powiązanych z Al-Kaidą. Powstała w 2011 r., a jej celem było obalenie rządu Baszara al-Asada. Później ugrupowanie brało udział w walce przeciwko syryjskiemu reżimowi. W 2012 roku grupa islamistów z Frontu al-Nusra wzięła na siebie odpowiedzialność za zamach bombowy w Damaszku. Zginęło wtedy 55 osób, a 372 zostały ranne. Organizacja przeprowadziła również serię innych zamachów na terenie ogarniętej wojną Syrii.
CZYTAJ TAKŻE:
Polskie F-16 pojawią się nad Syrią?
Szef wywiadu wojskowego USA: Irak i Syria nie przetrwają jako państwa