W Malezji co najmniej 14 osób zginęło, a kilkadziesiąt tysięcy musiało opuścić swoje domy w wyniku jednej z największych powodzi w ostatnich dziesięcioleciach w tym kraju - podaje we wtorek serwis BBC. Kilka osób uznano za zaginione.
Niektóre części Malezji są narażone na powodzie, zwłaszcza w okresie monsunowym, który przypada od listopada do lutego. Doktor Azizan Abu Samah z Uniwersytetu Malaya powiedział singapurskiej stacji telewizyjnej CNA, że obecna powódź to skutek niżu atmosferycznego, sezonowego monsunu z północy oraz tajfunu Rai, który spustoszył ostatnio Filipiny.
Według opozycji, rząd Malezji za późno zareagował na zagrożenie powodziowe, akcja ratownicza ruszyła zbyt wolno, a ostrzeżenia władz były zbyt słabe.
W mediach społecznościowych mieszkańcy Malezji organizowali wzajemną pomoc. Niektórzy kupowali sprzęt dla ratowników, jak kajaki i kamizelki ratunkowe, podczas gdy inni oferowali swoje domy jako miejsca schronienia dla ewakuowanych osób.