Jedna z pracownic kliniki aborcyjnej w New Jersey nagrała i opublikowała w internecie film, dokumentujący wykonywany na jej dziecku zabieg aborcji. Dokonała tego w ramach konkursu promującego cywilizację śmierci i jak twierdzi, „było to dobre dla niej samej”.
Abortion Care Network, organizacja aborcyjna zorganizowała konkurs filmów wideo, którego głównym założeniem była promocja cywlizacji śmierci. Zrealizowane filmy miały stanowić przeciwwagę dla materiałów pro-life, które wychodziły z organizacji chroniących życie. Celem powstałych w ramach konkursu filmów było również zapobieganie "stygmatyzacji" osób, które dokonały aborcji.
Jedną z kobiet, które zgłosiły się do udziału w konkursie była Emily Letts, która sama pracuje w klinice aborcyjnej w New Jersey.
Na nagraniu kobieta wyjśnia swoje poglądy na temat aborcji i śmiejąc oznajmia: „Tak, jutro rano dokonam aborcji!”. Film rejestruje także twarz kobiety w czasie wykonywania "zabiegu". Podczas gdy jej dziecko jest zabijane, z ona wciąż się uśmiecha, a pracownicy kliniki trzymają ją za ręce.
W sześć tygodni po abrocji podsumowuje swoją decyzję słowami: „Jestem dumna z faktu, że mogę stworzyć dziecko, że mogę stworzyć życie. Wiedziałam, że to, co zamierzam zrobić jest dobre, bo to było dobre dla mnie. I dla nikogo więcej”.
"Wykonanie aborcji nie czyni cię złym człowiekiem, złą kobietą, złą matką" - przekonuje w opisie do filmu. - "Aborcja nie sprawi, że będziesz winna"- dodaje. "Jest to po prostu jeden krok w twojej reprodukcyjnej historii" - kwituje.