Brytyjska firma Oxitec wypuściła na wolność setki milionów genetycznie modyfikowanych komarów. Chce zbadać, jak kontrolować ich proces rozmnażania się i zatrzymać roznoszenie chorób takich jak denga, malaria czy Zika.
Wspierany m.in. przez fundację Billa i Melindy Gatesów startup na początku maja uwolnił owady na archipelagu Florida Keys w Stanach Zjednoczonych. Eksperyment służy opracowaniu metod powstrzymania reprodukcji komara z gatunku Aedes aegypti — głównego nosiciela zabójczych chorób w tym regionie.
W projekcie bierze także udział organizacja zwalczająca komary na archipelagu, czyli Florida Keys Mosquito Control District (FKMCD). Choć według danych Oxitecu Aedes aegypti stanowi jedynie 4 proc. całej komarzej populacji Florydy, właśnie ten gatunek odpowiada za większość chorób wywołanych przez ugryzienia tych owadów.
Toksyczne związki zmutowanych komarów
Czym komary Oxitecu — w wersji określanej jako OX5034 - różnią się od swoich braci niemodyfikowanych genetycznie? Według informacji udostępnionych przez firmę, samce komarów GMO mają zmienioną wersję genu, który wpływa na przetrwanie samic.
Przyszłe ich pokolenia będą ginąć w stadium larwalnym, natomiast samce będą przenosić gen na kolejne pokolenia. Tylko samice piją krew, samce żywią się nektarem. W efekcie więc będzie spadać liczba owadów atakujących ludzi.
Pod koniec kwietnia pracownicy FKMCD i Oxitecu umieścili w 6 różnych miejscach na wyspach pudełka z zapłodnionymi jajami komarów. Pierwsze męskie osobniki zaczęły opuszczać je i łączyć się z lokalną populacją w pierwszym tygodniu maja. W sumie 12 tys. samców będzie opuszczać pudełka co tydzień przez 12 tygodni. W drugiej fazie zaplanowanej na jesień planowane jest wypuszczenie 20 mln osobników.
Floryda nie jest pierwsza
Floryda nie jest pierwszym miejscem, gdzie wypuszczono samce komarów z celowo wprowadzoną modyfikacją genetyczną. Aedes aegypti zostały wcześniej uwolnione w Brazylii, na Kajmanach, w Panamie i Malezji.
Według danych prezentowanych przez Oxitec lokalne populacje tego gatunku na skutek prowadzonej przez firmę akcji zmniejszyły się o przynajmniej 90 proc. Po 10 cyklach pokoleniowego wyniszczenia zmutowane samce komarów też powinny zniknąć ze środowiska — zabraknie im samic do dalszej prokreacji.