Kolejny kurort wypoczynkowy na Korsyce zakazuje wchodzenia na plażę w burkini. Władze miast Sisco, uważają, że strój, który odsłania jedynie twarz, dłonie i stopy stoi w sprzeczności z zasadą świeckości państwa.
Burmistrz Sisco Ange-Pierre Vivoni wyjaśnił, że zakaz dla burkini nie jest wymierzony w muzułmańskich mieszkańców wyspy - jedynie w jej zradykalizowana mniejszość. "Tacy powinni wyspę opuścić. Nie mają żadnego interesu tutaj pozostawać" - zaznaczył z naciskiem. W rozmowie ze stacją radiową France Info mer zaprzeczył również, że to zdjęcia robione muzułmankom na plaży stały się przyczyną sobotnich rozruchów w mieście. "Mieszkańcy miasta stanęli jedynie w obronie turystów fotografujących krajobrazy" - powiedział lokalnym mediom.
Przypomnijmy: W sobotę na jednej z plaż Sisco młodzi radykalni Arabowie zaatakowali maczetami grupę korsykańskich nastolatków. Pretekstem do ataku były zdjęcia, jakie młodzi ludzie robili muzułmańskim kobietom w burkini CZYTAJ WIĘCEJ