Przejdź do treści
NATO: Nie widzimy oznak deeskalacji ze strony Rosji
Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Nie widzimy oznak deeskalacji ze strony Rosji na granicy z Ukrainą, nie obserwujemy wycofywania się wojsk; siły rosyjskie są gotowe do ataku - powiedział w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Dodał, że ministrowie obrony państw Sojuszu rozmawiali o powołaniu nowej grupy bojowej w Rumunii.

- Jak dotąd nie widzimy żadnych oznak deeskalacji; wycofywania żołnierzy czy sprzętu wojskowego; to oczywiście może się zmienić, ale na razie widzimy, że Rosja utrzymuje potężne siły inwazyjne, które są gotowe do ataku - zaznaczył Stoltenberg podczas konferencji prasowej w pierwszym dniu spotkania ministrów obrony państw Sojuszu w Brukseli.

- To największa koncentracja wojsk w Europie od zakończenia zimnej wojny, Rosjanie dysponują nowoczesnym uzbrojeniem i otaczają Ukrainę od Krymu po Białoruś - dodał sekretarz generalny NATO.

#UPDATE NATO chief Jens Stoltenberg on Wednesday said Russia seemed to be building up its forces around Ukraine, despite Moscow announcing the pullback of more forces from the border pic.twitter.com/kFwB1mEz8z

— AFP News Agency (@AFP) February 16, 2022

- Sojusznicy od początku stawiali sprawę jasno: Rosja zapłaci wysoką cenę za dalszą agresję na Ukrainę, ale NATO pozostaje otwarte na dialog i dyplomatyczną ścieżkę łagodzenia obecnych napięć - przypomniał Stoltenberg.

- Nie jest jeszcze za późno, by Rosja wycofała się z tego konfliktu i wybrała pokojowe rozwiązanie - podkreślił.

ZOBACZ: Stoltenberg: Jesteśmy w krytycznym momencie dla europejskiego bezpieczeństwa

Stoltenberg dodał, że NATO nie zrezygnuje ze swoich podstawowych wartości, takich jak prawo każdego państwa do kształtowania swojej polityki zagranicznej czy budowanie przez Sojusz zdolności do obrony wszystkich swoich członków. NATO jest sojuszem obronnym i nie stanowi zagrożenia dla Rosji - dodał sekretarz generalny.

- Ministrowie obrony państw członkowskich zdecydowali w środę o dalszym wzmocnieniu sojuszniczych możliwości odstraszania i obrony - poinformował Stoltenberg.

NATO tworzy nowe grupy bojowe?

- Jeżeli zostanie to zatwierdzone, jedna z takich grup mogłaby stacjonować w Rumunii, która jest gotowa gościć taką jednostkę, a Francja zadeklarowała, że mogłaby jej przewodzić - przekazał szef NATO. Wyjaśnił, że kontyngent w Rumunii przypominałby składające się z sił kilku państw Sojuszu bojowe grupy batalionowe stacjonujące w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii

- To działania, których spodziewamy się przed większą operacją militarną - powiedział sekretarz generalny NATO o ostatnich cyberatakach na ukraińskie instytucje, które zdaniem Kijowa należy łączyć z Moskwą.

Stoltenberg zastrzegł jednocześnie, że pozostaje "ostrożnym optymistą" i ma nadzieję, że Rosja zdecyduje się rozwiązanie dyplomatyczne, a nie militarne. 

PAP

Wiadomości

Polska 20 września – co wydarzyło się tego dnia

Koniec szału na elektryki? Sprzedają się coraz gorzej!

Kluby „Gazety Polskiej” niosą pomoc powodzianom!

Podnieśli koronę wałów do poziomu wody z powodzi 1997 r.

Austria: Woda ustępuje, ale to nie koniec zagrożeń

Pieniądze rzekome: 20 miliardów z UE na odbudowę po powodzi

Webb sfotografował galaktyczną kolizję i... uśmiechniętą twarz

Przez Węgry przechodzi fala kulminacyjna. Budapeszt umocniony

Ostrzegli strony bliskowschodniego konfliktu przed eskalacją napięć

Kulminacja Odry w Brzegu Dolnym. Ludzie na wałach. Bronią miasta

Zapytali niemiecki wywiad, czy prowadzi działania w Polsce

Agencja ONZ organizuje pomoc dla poszkodowanych w powodzi

Atak nożownika w Rotterdamie. Krzyczał: Allahu akbar

Sutryk zapewniał, że są bezpieczni. Czwartą noc umacniają wały

W Zachodniopomorskim trwa montaż zapór. To ich martwi

Najnowsze

Polska 20 września – co wydarzyło się tego dnia

Austria: Woda ustępuje, ale to nie koniec zagrożeń

Pieniądze rzekome: 20 miliardów z UE na odbudowę po powodzi

Webb sfotografował galaktyczną kolizję i... uśmiechniętą twarz

Przez Węgry przechodzi fala kulminacyjna. Budapeszt umocniony

Koniec szału na elektryki? Sprzedają się coraz gorzej!

Kluby „Gazety Polskiej” niosą pomoc powodzianom!

Podnieśli koronę wałów do poziomu wody z powodzi 1997 r.