Moskwa czuje strach przed amerykańskimi rakietami
Władze Rosji zamierzają znacząco utrudnić rozmieszczenie amerykańskich systemów rakietowych w pobliżu krajów bałtyckich. Równocześnie Kreml wezwał Waszyngton do zniszczenia wyrzutni Mk-41, które zdaniem FR łamią postanowienia traktatu INF.
Wiceszef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Riabkow zapewnił podczas czwartkowej konferencji w Moskwie, że rosyjscy wojskowi i politycy zrobią wszystko, by nie dopuścić do rozlokowania amerykańskich rakiet w krajach bałtyckich, w szczególności w Estonii. Skrytykował również stanowisko Waszyngtonu, który w proteście przeciwko nieustannemu łamaniu przez Kreml układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu (INF) zapowiedział jego opuszczenie.
Riabkow ostrzegł przy tym, że Moskwa będzie reagować na amerykańskie ruchy i podejmie stanowcze kroki w celu „powstrzymania militarnej ekspansji” USA. Powiedział również, że Rosja „nie pozwoli wciągnąć się w wyścig zbrojeń”.
W rzeczywistości kraj ten prowadzi neoimperialną politykę wobec państw regionu i stara się za pomocą swojej armii odbudowywać dawno utraconą pozycję mocarstwa.
Czytaj więcej w weekendowej "Codziennej".
Serdecznie polecamy weekendowe wydanie „Codziennej”.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 9 lutego 2019
Więcej jak zawsze na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/GxI78q9a8T