Morawiecki w "La Stampa": Nie zapominajcie o Bitwie Warszawskiej
„Pora wreszcie wypełnić te luki w pamięci europejskiej. Świętowanie rocznicy Bitwy Warszawskiej powinno mieć miejsce nie tylko w Warszawie, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Nad Wisłą wygrała bowiem Polska, ale tamto zwycięstwo w ogromnej mierze dotyczyło wolności narodów Europy – wolności od totalitarnego mroku komunizmu” - napisał premier RP Mateusz Morawiecki we włoskim dzienniku. Tekst poświęcony wydarzeniom sprzed 100 lat autorstwa szefa rządu publikują w tych dniach media w wielu krajach świata.
Publikacja rocznicowego testu to inicjatywa pod hasłem „Opowiadamy Polskę światu" na stulecie bitwy, przygotowana przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej.
Na stronie internetowej turyńskiej gazety premier Morawiecki napisał, że istnieją w historii „punkty węzłowe, które definiują dalszy bieg dziejów”. Jak zaznaczył, dla Polski i Europy jednym z takich momentów w XX wieku jest 15 sierpnia 1920 r., czyli dzień zwycięstwa nad wojskami bolszewickimi, „które miały przenieść ogień rewolucji komunistycznej na całą Europę Zachodnią”.
Szef polskiego rządu zauważył, że według brytyjskiego dyplomaty Edgara D’Abernona, zmarłego w 1941 r., była to 18. najważniejsza bitwa w historii świata.
„Bitwa Warszawska zasługuje na to, by była wymieniana na równi z desantem aliantów w Normandii w 1944 r. jako decydujący moment w walce z totalitaryzmem w Europie” - dodał Morawiecki.
Stwierdził, że żelazna kurtyna, którą podzielono Europę w Jałcie, spowodowała, że znaczenie tego wydarzenia dla dziejów Europy nie zapisało się w pamięci świata w sposób, na jaki zasługuje. Dotyczy to, podkreślił, zarówno kultury masowej, jak i podręczników historii.
„Pora wreszcie wypełnić te luki w pamięci europejskiej. Świętowanie rocznicy Bitwy Warszawskiej powinno mieć miejsce nie tylko w Warszawie, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Nad Wisłą wygrała bowiem Polska, ale tamto zwycięstwo w ogromnej mierze dotyczyło wolności narodów Europy – wolności od totalitarnego mroku komunizmu” - stwierdził premier RP.
Przywołując odzyskanie niepodległości w 1918 r., wyraził przekonanie, że „fenomen Polski jest opowieścią o demokratyzacji innej niż zachodnioeuropejska”. To - wyjaśnił - historia demokratyzacji przy równoczesnym odzyskiwaniu niepodległości oraz podmiotowości społeczno-politycznej.
„Polska już w niecałe dwa lata po odzyskaniu niepodległości stanęła w obliczu totalitarnego zagrożenia ze strony bolszewików” - przypomniał.
„Wojna polsko-bolszewicka to moment założycielski współczesnej Polski i punkt węzłowy całej Europy, choć może nieuświadomiony. Rzeczywisty punkt starcia dwóch odmiennych cywilizacji. Nikt nie wiedział tego lepiej niż urodzony w 1920 r. Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II” - podkreślił premier. Zacytował słowa polskiego papieża: „Noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeźdźcą i zwyciężyli, płacąc za to swoim życiem”.
„Obowiązek spłaty tego długu ciąży na nas wszystkich. 100 lat, które mija od zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, to doskonała okazja, by przypomnieć o tym sobie i całej Europie” - stwierdził szef rządu.