Według premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa zaproponowany przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę projekt ustawy o rezygnacji Ukrainy ze statusu państwa poza sojuszami wojskowymi będzie miał negatywne skutki, na które Rosja będzie musiała zareagować.
Jak przekazała w poniedziałek wieczorem (czasu polskiego) agencja TASS, Miedwiediew wypowiedział się w tej sprawie na Facebooku. We wpisie ocenił również, że prezydent USA Barack Obama podpisał "antyrosyjską ustawę", która daje prawo "zastosowania siły przeciw Rosji przez każdego amerykańskiego prezydenta w dowolnym momencie". "Nasze stosunki z Ameryką zostaną zatrute na dziesięciolecia" - dodał premier Rosji.
Według Miedwiediewa projekt ustawy skierowany przez Poroszenkę do parlamentu Ukrainy, dotyczący rezygnacji tego kraju ze statusu państwa pozostającego poza blokami militarnymi, jest "w istocie wnioskiem o wstąpienie do NATO". – W ten sposób Ukraina przeistoczyłaby się w potencjalnego przeciwnika wojskowego Rosji – podkreślił szef rosyjskiego rządu.
– Obie te decyzje będą mieć skrajnie negatywne następstwa. I nasz kraj będzie musiał na nie reagować – podsumował premier Rosji.
Poroszenko w minionym tygodniu złożył w parlamencie projekt ustawy, która pozwoli Ukrainie przystępować do międzynarodowych organizacji wojskowych. W ostatnich wypowiedziach na ten temat zastrzegał, że na razie nie ma mowy o niezwłocznym wejściu Ukrainy do NATO, czy UE, lecz o osiągnięciu przez Ukrainę standardów, obowiązujących w tych organizacjach.
W czwartek Obama podpisał uchwaloną przez Kongres ustawę upoważniającą go do zastosowania nowych sankcji wobec Rosji w ślad za podobnym posunięciem UE. Ustawa Kongresu daje prezydentowi możliwość zaostrzenia sankcji wobec przedstawicieli rosyjskich władz oraz firm zbrojeniowych kontrolowanych przez rosyjski rząd, a także upoważnia prezydenta do udzielenia Ukrainie pomocy wojskowej, w tym dostarczenia broni śmiercionośnej. Obama podkreślił jednak, że nie zamierza obecnie nakładać na Rosję nowych sankcji w ramach tej ustawy, bowiem nie skoordynował ich jeszcze z sankcjami UE.
CZYTAJ TAKŻE: