Miedwiediew: Nowe władze Ukrainy to wynik zbrojnego buntu. Ich uznanie to aberracja

Uznanie przez część państw Zachodu nowych władz na Ukrainie jest „aberracją”, legitymacja wielu organów władzy na Ukrainie budzi duże wątpliwości; w Kijowie nie ma uprawnionych partnerów do dialogu – oznajmił premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Podając w wątpliwość legitymację szeregu organów władzy na Ukrainie, Miedwiediew powiedział agencji Interfax w Soczi: – Niektórzy nasi zagraniczni, zachodni partnerzy uważają inaczej – uważają, że są to legalne organy. Nie wiem, jaką konstytucję oni czytali, ale wydaje mi się, że to jakaś aberracja świadomości, jeśli posiadającym legitymację nazywa się to, co w istocie jest rezultatem zbrojnego buntu. – Jeśli uważać za rząd ludzi, którzy w czarnych maskach i z kałasznikowami ganiają po Kijowa, to z takim rządem będzie nam trudno pracować – mówił.
Dodał, że jeśli na Ukrainie „powstaną normalne nowoczesne władze, dla których podstawą będą prawa i konstytucja Ukrainy, to będziemy gotowi do wznowienia takich relacji”. Teraz, jak ocenił, na Ukrainie „nie ma z kim rozmawiać”.
Premier Rosji wskazał, że odwołanie na konsultacje do Moskwy ambasadora Rosji w Kijowie oznacza, że dla władz rosyjskich wydarzenia na Ukrainie są niezrozumiałe. – Oznacza, że niejasne jest dla nas to, co dzieje się w kraju, i że istnieje zagrożenie dla naszych interesów, życia i zdrowia naszych obywateli – tłumaczył.
Przypomniał, że porozumienia z grudnia zeszłego roku, dotyczące warunków zakupu przez Ukrainę rosyjskiego gazu, są obwarowane pewnymi terminami realizacji. – To, co będzie się działo, kiedy te terminy upłyną, jest kwestią do przedyskutowania z władzami ukraińskich firm i z rządem Ukrainy, jeśli taki się tam kiedyś pojawi – dodał.
– Osobną kwestią jest to, co będzie się działo we współpracy gazowej po upłynięciu terminów, na jakie przyznano takie czy inne zniżki – powiedział premier Rosji. Zapewnił przy tym, że podpisane z Ukrainą umowy, które są prawnie obowiązujące, zostaną wykonane. Chodzi, jak wyjaśnił, o porozumienia międzypaństwowe. – Jesteśmy sąsiadami, bliskimi państwami, tego nie da się pominąć – mówił. Zapewnił, że Ukraina jest dla Rosji „poważnym i ważnym partnerem”.
Natomiast mówiąc o obiecanym Ukrainie przez Rosję pod koniec zeszłego roku kredycie, oświadczył: – Jesteśmy gotowi dyskutować o wszystkim z naszymi ukraińskimi partnerami, ale trzeba wiedzieć, z kim rozmawiać.