Mel Gibson o Trumpie: ma przed sobą wielkie zadanie

Mel Gibson, amerykański reżyser i aktor podczas spotkania z konserwatywnymi celebrytami w Mar-a-Lago powiedział o rządach Joe Bidena, że Ameryka „właśnie przeszła przez cztery lata słabo ukrywanego marksizmu”.
„Teraz myślę, że mamy czteroletni okres karencji, ale musimy ciężko pracować, wszyscy”
zaapelował do zebranych Gibson.
Aktor nazwał czasy rządów Joego Bidena „słabo ukrywanym marksizmem”. Jego zdaniem, Donald Trump „ma przed sobą wielkie zadanie”. Reżyser przyznał, że administracja Bidena „wyrządziła wiele szkód”, ale uważa, że w ciągu najbliższych czterech lat Ameryka będzie mogła „odzyskać część tego cennego dobra, które posiada kraj, dobra zwanego wolnością”.
„Zobaczymy, ile ta administracja będzie w stanie odzyskać od Filistynów” –
stwierdził autor „Pasji” .
Gibson powiedział również - odnosząc się przeciwko handlowi ludźmi - że gdyby któreś z jego dziewięciorga dzieci zostało uprowadzone, „musiałby kogoś zabić”.
Źródło: x.com; Opoka.org.pl
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Kozłowski: strona amerykańska nawet przez chwilę nie kwestionowała uprawnień prof. Cenckiewicza

Zmuszony do wycięcia żyletką herbu Pogoni. Tak reżim Łukaszenki traktuje więźniów politycznych

Generała Kukuła rozmawiał na temat wzmocnienia Wschodniej Straży o systemy antydronowe
