Meksykanie wydali 19 milionów dolarów na film o św. Maksymilianie Kolbem
Meksykańskie studio filmowe „Dos Corazones”, które wyprodukowało „Christiadę”, kończy teraz pracę nad wielką filmową produkcją poświęconą polskiemu duchownemu Maksymilianowi Kolbe. Nasza dziennikarka, Maria Kądzielska przeprowadziła wywiad z głównym producentem Pablo Jose Barroso.
Trwają ostatnie prace nad animacją „Max i ja”, opowiadającą o życiu polskiego franciszkanina Maksymiliana Kolbe. Meksykański producenci filmowi ze studia „Dos Corazones” [tłum. „Dwa serca”] postanowili przenieść na wielki ekran historię polskiego męczennika. Pablo Jose Barosso ma na swoim koncie już kilka chrześcijańskich produkcji m.in. „Największy z cudów” oraz popularną „Christiadę”, w którym zagrały takie gwiazdy jak Andy Garcia, Oscar Isaac, czy Eva Longoria.
– Kiedy w 2013 roku przyjechaliśmy do Polski promować Christiadę, odwiedziłem cele, w której zmarł Kolbe, aby się tam pomodlić. Wtedy zaczęliśmy dokładniej poznawać jego historię, nie tylko jego ostatnich dni jako więźnia i męczennika, ale również całego życia, odradzania się polskiej kultury po wojnie i budowania sanktuarium w Niepokalanowie – tłumaczył Pablo Jose Barroso w wywiadzie z Marią Kądzielską dla naszego anglojęzycznego programu „Poland Daily Culture”.
Autorem scenariusza jest Bruce Morris, który wcześniej stworzył dla Disneya takie kultowe animacje jak: Pocahontas, czy Herkules. Za muzykę odpowiedzialny jest Mark McKenzie, który skomponował również ścieżkę dźwiękową m.in. do Spiderman’a. Wśród wykonawców, których głosy usłyszymy w filmowych piosenkach są m.in.: Anne Wilson, Sabrina Carpenter oraz Rick Springfield.
Film jest już niemal na ukończeniu, ale meksykańskim producentom brakuje budżetu na ostatnie szlify. – Mamy zakończoną już całą animacje, która została zrobiona przez dwa meksykańskie studia rysunkowe i przenosi widza w zupełnie inny świat. Skończyliśmy również pracę nad nagraniem muzyki, ale pozostała nam jeszcze jej obróbka techniczna. Musimy dograć wszystkie dźwięki związane z fabułą: skrzypienie drzwi, ludzkie kroki, czy wiatr – to, co czyni realistyczną ścieżkę dźwiękową filmu. Dodatkowo pozostała nam jeszcze korekcja koloru, aby uzyskać najwyższą, kinową jakość produkcji – Barroso wyjaśniał w wywiadzie dla Poland Daily.
Studio „Dos Corazones” zwraca się do polskiej publiczności i polskich instytucji z prośbą o wsparcie finansowe na ukończenie filmu. – Mam nadzieję, że Polska jako kraj i Polacy zaangażują się oraz tym samym dołączą do tego projektu jako jedni z producentów. Wtedy będziemy mogli się tym filmem wspólnie pochwalić światu – dodał producent.
Link do zbiórki na ukończenie filmu TUTAJ.