Białoruska milicja kontynuuje akcję zatrzymań po czwartkowym Dniu Wolności. Jak donoszą niezależne białoruskie media na ulicach Mińska pojawiły się liczne oddziały funkcjonariuszy wspartych ciężkim sprzętem. Przeciwnicy reżimu Łukaszenki zapowiedzieli na sobotę kolejną falę protestów.
Portal Naviny.by informuje m.in., że zamknięty został dojazd do mińskiego placu Bangalore. To właśnie z tej części miasta dochodzą pierwsze informacje o zatrzymaniach. Telewizja Biełsat podała informację o otoczeniu i zamknięciu Placu Październikowego w centrum miasta.
W związku z wezwaniami w internecie do udziału w demonstracji z okazji Dnia Wolności Komitet Śledczy już poinformował o wszczęciu postępowania karnego.
Opozycja i środowiska niezależne na Białorusi obchodzą to nieoficjalne święto 25 marca, w rocznicę proklamowania w 1918 r. niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową. Oficjalne władze nie uznają tej daty.
Podczas czwartkowych demonstracji zatrzymano w całym kraju ponad 250 osób.
State terror against civilians continues in #Belarus!
— Voices from Belarus (@VoicesBelarus) March 27, 2021
Streets of Minsk are dark from police, kidnapping anyone they consider to look too audacious.
Academy of Science, Minsk, 27 March. #StandWithBelarus #Belarus via @tutby pic.twitter.com/Rc86Vfzg8F
❗Minsk right now
— Voices from Belarus (@VoicesBelarus) March 27, 2021
State terror against civilians continues in #Belarus!
Police is kidnapping anyone who looks too audacious to them. Not the protesters, not people chanting radical mottos or acting aggressively, but passersby of their choice #StandWithBelarus via @belteanews pic.twitter.com/PFY96GIXnr