Kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło udział w zorganizowanej w Ndżamenie, stolicy Czadu, manifestacji poparcia dla czadyjskiej armii, która przygotowuje się do podjęcia operacji przeciw islamistycznej partyzantce Boko Haram w Kamerunie i Nigerii.
Manifestanci, wśród których maszerował również premier Kalzeube Payimi Deubet, przeszli pięciokilometrową trasę między miejskim ratuszem a centralnym placem stolicy, skandując po francusku i arabsku. – "Wyrzućmy z naszego terytorium siły zła"
Na wielkim transparencie niesionym przez uczestników marszu widniał napis: – "Popieramy naszą armię. Lud Czadu wspiera swych kameruńskich i nigeryjskich braci".
– Również nasz kraj jest zagrożony przez Boko Haram, dlatego nasza manifestacja się liczy i powinna podnieść morale naszych żołnierzy, którzy idą na front – powiedział agencji AFP szef większości parlamentarnej, deputowany Patriotycznego Ruchu Ocalenia Ouchar Tourguidi.
Armia czadyjska rozpoczęła dyslokację oddziałów w kierunku sąsiedniego Kamerunu, dokąd Boko Haram organizuje wypady ze swych baz w północno-wschodniej Nigerii.
We wtorek przedstawiciel urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców (UNHCR) poinformował, że ponad 11 tysięcy mieszkańców północno-wschodniej Nigerii zbiegło z kraju do Czadu z powodu dokonanych w ostatnich tygodniach zamachów terrorystycznych, za którymi stoi Boko Haram.
Kolejne dwa tysiące ludzi przebywają obecnie na wyspie na jeziorze Czad, które znajduje się na granicy obu państw. Także tych uchodźców ONZ sprowadzi do Czadu. Fala uchodźców przybrała na sile po ataku sunnickich fundamentalistów z Boko Haram 3 stycznia na bazę wojskową w mieście Baga w stanie Borno, nad jeziorem Czad. Była to umowna kwatera główna międzynarodowych sił do walki z islamistami, choć stacjonowali w niej tylko żołnierze z Nigerii. Przed atakiem Baga była ostatnim miastem w regionie kontrolowanym przez rząd nigeryjski.
CZYTAJ TAKŻE:
Tysiące Nigeryjczyków uciekły z kraju przed islamistami z Boko Haram
Zamach bombowy w Nigerii. Co najmniej 32 osoby nie żyją, 119 jest rannych