- Jak raz Polska wytknęła żabie jej podłość, to żaba zaskrzeczała ze złości. No bo "jak jakieś małpy dzikie ze wschodu śmieją pouczać prezydenta Francji, że on się zachowuje niemoralnie - powiedział Rafał Ziemkiewicz, komentując oburzenie francuskiego prezydenta na krytykę ze strony premiera Polski.
Prezydent Francji zarzucił szefowi polskiego rządu, że będąc "wspierany przez skrajnie prawicową partię" dokonuje "ingerencji we francuską kampanię wyborczą" i wspiera prawicową kandydatkę na urząd prezydenta Marine Le Pen. Stwierdził, że krytyka szefa polskiego rządu, który pytał Macrona, dlaczego negocjuje z Putinem zamiast działać jest "bezpodstawna" i "skandaliczna".
Do sprawy w programie Telewizji Republika odniósł się publicysta Rafał Ziemkiewicz. - No my ingerujemy w wybory we Francji... No co się stało? Stało się to, że sondaże pokazują, że te wybory może wygrać Marine Le Pen, bo różnica sondażowa wynosi 3 procent.
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz o Macronie:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) April 8, 2022
Sondaże pokazują, że może wygrać Marine #LePen i #Macron się boi. Macron nie jest pewien czy Le Pen przegra w drugiej turze. Dlatego wybuchł na premiera Morawieckiego.#włączprawdę #TVRepublika
- Widać, że Emmanuel Macron nie jest taki pewny, czy uda się zwyciężyć w wyborach, bo wybuchł, gdy Mateusz Morawiecki skrytykował go za te ciągłe wydzwanianie do Putina i wchodzenie mu w rurę za przeproszeniem tak jak Niemcy, bo wiadomo, że Macron tam wydzwaniał, żeby prosić stale, aby francuskie firmy w Rosji dostały jakieś preferencyjne warunki i obiecywać, że francuskie firmy się z Rosji nie wycofają, żeby tylko Rosja ten rubelek im tam dała - zauważył.
Rafał Ziemkiewicz ocenił, że zostało to bardzo słusznie skrytykowane przez polskiego szefa rządu. - Uważam, że cały czas przed całym światem powinniśmy podkreślać, z kim oni się bratają i jak niemoralna jest w tej chwili polityka zachodniej Europy - stwierdził.
- To zostało bardzo gniewnie uznane przez Macrona za wtrącanie się w wybory, chociaż jako żywo kwestia stosunku do Rosji nie jest w tej chwili tematem wyborów w Rosji, bo jeżeli wpływowy francuski polityk nie jest prorosyjski, to znaczy, że nie jest wpływowym francuskim politykiem - podkreślił.
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Nie ma różnicy pomiędzy Le Pen i Macron, jeżeli chodzi o ich putynizm.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) April 8, 2022
Publicysta zauważył, że przed wyborami na Wegrzech na zachodzie Europy "przetoczyła się fala pouczeń, jak mają Węgrzy głosować, jak mają nie głosować przede wszystkim". - Po tym, jak wybrali tak, jak wybrali, to fala oburzenia, jak śmieli bezczelnie, cały świat im mówił, wszyscy intelektualiści im mówili, a te chamy madziarskie inaczej i nikt nie zauważa w tym niczego niestosownego. W pouczaniu Polski też. Natomiast, jak raz Polska wytknęła żabie jej podłość, to żaba zaskrzeczała ze złości. No bo "jak jakieś małpy dzikie ze wschodu śmieją pouczać prezydenta Francji, że on się zachowuje niemoralnie". Zwłaszcza że on się zachowuje niemoralnie - zaznaczył.