Informację o części sieci rosyjskich wpływów w Polsce ujawnił portal Mirotworec, specjalizujący się w publikacji danych osób „specjalizujących się w publikacji danych „osób, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa ukraińskiego, społeczności międzynarodowej oraz prawa i ładu międzynarodowego”.
Portal wymienił w swojej publikacji szereg polskich mediów, fundacji, polityków, a także organizacji społecznych działających w interesie Federacji Rosyjskiej i ściśle współpracujących z przedstawicielami Kremla. Sprawę opisuje portal Jagiellonia.org wspierający ideę Międzymorza.
– Kilka miesięcy temu portal „Mirotworec” udostępnili zrzuty ze “zhakowanej” poczty elektronicznej Borysa Rappoporta – doradcy Władisława Surkowa, który jest głównym socjotechnikiem Kremla i asystentem prezydenta Rosji Władimira Putina. W tej korespondencji znajduje się wiele bardzo ciekawych informacji. Ostatnim czasem w sieci ukazał się szereg artykułów o skandalu Rappoport-Leaks – czytamy na stronie.
Jak opisuje Jagiellonia, kilka dni temu opublikowano artykuł pt.: „Kto stoi za rosyjskimi operacjami informacyjnymi w Polsce i na Ukrainie”. Zawiera on informacje o współpracy Rappoporta z kremlowskim urzędnikiem, politologiem Aleksiejem Martynowem. W korespondencji z doradcą głównego socjotechnika Kremla Martynow wymienił swoje kontakty w Polsce, dzięki którym przeciwko naszemu krajowi, ale również Ukrainie i Zachodowi, toczy się wojna informacyjna.
– W e-mailu z 11 maja 2014 roku Martynow pisał do Rapoporta, że „w latach 2005-2007 pod zadania wyznaczone przez AP RF [Administrację Prezydenta Federacji Rosyjskiej] na Ukrainie i w sąsiednich krajach utworzono sieć organizacji pozarządowych”, którą można aktywować w celu wykonania pewnych zadań. „Możemy sformułować alternatywną wewnętrzną agendę dla Ukrainy, z projekcją z Polski, drogą stworzenia alternatywnego eksperckiego i informacyjnego pola na Ukrainie” – zaznaczył Martynow. Następnie, według informacji opublikowanej na portalu „Mirotworec”, szef rosyjskiego Międzynarodowego Instytutu Nowych Państw wymienił „infrastrukturę posiadaną w Polsce” - czytamy na portalu Jagiellonia.org.
– W Polsce mamy następującą infrastrukturę: Media: Gazeta „Trybuna”; Tygodnik „NIE”; Tygodnik „Fakty i Mity”; Tygodnik „Myśl Polska”; portali: kresy.pl, geopolityka.org, lewica.pl, mysl.pl, – indywidualni dziennikarze – wyliczał w mailu kremlowski urzędnik. Martynow wskazał również na kilka polskich fundacji, organizacji oraz stowarzyszeń, z którymi współpracuje na rzecz wojny informacyjnej oraz szerzenia rosyjskiej narracji w Polsce i na Zachodzie. Tu również lista jest imponująca:
– Fundacja Międzynarodowy Instytut Nowych Państw (Warszawa); Stowarzyszenie Współpracy Polska-Wschód” (oddziały we wszystkich województwach); Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, ECAG (biura w 13 krajach UE), Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych Polski (oddziały we wszystkich obszarach); Poszczególni posłowie do Sejmu i sejmików regionalnych (Sojusz Lewicy Demokratycznej, Twój Ruch itp.), w tym polski działacz samorządowy związany z Górnym Śląskiem Jerzy Gorzelik, deputowany do Parlamentu Europejskiego VIII kadencji Robert Iwaszkiewicz, poseł na Sejm V kadencji Mateusz Piskorski – czytamy. Politolog ujawnił również, że nad ECAG Kreml ma pełną kontrolę, a Centrum rozpowszechniało narrację geopolityczną Rosji nie tylko w Polsce, ale i całej Europie – również na Węgrzech, Ukrainie oraz w Mołdawii.
– Portal „Mirotworec” opublikował także dokument, który zawiera nazwiska polityków z partii Samoobrona, którzy w 2014 r., w koordynacji z urzędnikiem Kremla, wystosowali apel, który miał na celu powikłanie relacji polsko-ukraińskich oraz usprawiedliwienie rosyjskiej agresji w ukraińskim Donbasie - wskazuje Jagiellonia.org.
Kim jest Aleksiej Martynow? Warto przypomnieć, że politolog kilka lat temu, na podstawie materiałów ABW, został objęty zakazem wjazdu na teren Polski oraz strefy Schengen. Jak informował w listopadzie ubiegłego roku Stanisław Żaryn, Martynow jest oficerem rosyjskiego wywiadu, „działającym jako ekspert do spraw międzynarodowych. Ten ostatni, wynika z informacji, jednocześnie należał do głównych zleceniodawców prorosyjskich projektów realizowanych w naszym kraju przez środowisko jednej z partii politycznych”.