Libia podjęła decyzję w sprawie przyjęcia Palestyńczyków

Libijski minister spraw wewnętrznych, generał Imad Trabelsi, stanowczo odrzucił w poniedziałek wszelkie międzynarodowe propozycje mające na celu przesiedlenie migrantów do jego kraju.
"Libia nie jest krajem do przesiedleń" – przekonywał minister podczas spotkania z ambasadorem Unii Europejskiej w Libii oraz dyplomatami z Włoch, Wielkiej Brytanii, Malty, Niemiec, Holandii, Hiszpanii i Japonii.
Ujawnił przy okazji, że jego ministerstwo niedawno przyznało tymczasowe zezwolenia na pobyt wielu pracownikom zagranicznym, ponieważ Libia dąży do uregulowania swojego rynku pracy, ale w oparciu o rzeczywiste potrzeby.
Minister podkreślił, że Libia chce przede wszystkim rozwiązać problem już obecnych na jej terytorium migrantów, a nie przyjmować kolejnych, narzuconych jej przez inne państwa.
Trabelsi poinformował dyplomatów, że badania przeprowadzone przez jego ministerstwo ujawniły dużą liczbę migrantów przebywających w Libii, którzy jego zdaniem wyrazili chęć powrotu do swoich krajów ojczystych.
Minister powiedział, że Libia jest otwarta na współpracę w dziedzinie szkoleń, w szczególności dla policji i sił bezpieczeństwa zajmujących się nielegalną migracją. Wezwał też do silniejszego wsparcia międzynarodowego — w szczególności ze strony Unii Europejskiej — w celu ułatwienia dobrowolnych powrotów migrantów.
Według wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców (UNHCR) w Libii przebywa obecnie około 787 326 migrantów, przy czym sporo z nich to migranci wewnętrzni, przesiedleni z powodu działań zbrojnych. Dane Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) mówią o co najmniej 824 131 migrantach.
Od ponad miesiąca pojawiają się informacje, że Stany Zjednoczone planują przesiedlić do Libii około miliona Palestyńczyków ze zniszczonej przez działania Izraela Strefy Gazy. Zaprzeczają tym doniesieniom i administracja Białego Domu, i władze obu części podzielonej Libii.
Rząd Jedności Narodowej, który kontroluje zachodnią część kraju wielokrotnie oświadczał, że odrzuca wykorzystywanie swojego terytorium jako miejsca docelowego deportacji migrantów bez jego wiedzy lub zgody. Również samozwańcza Libijska Armia Narodowa Chalify Haftara, która kontroluje wschodnią Libię, zapewniała, że migranci nie będą przyjmowani przez kontrolowane przez nią lotniska i porty morskie, a wszelkie tego typu propozycje są "nie do zaakceptowania".
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X