P. o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow otrzymał od prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, że nie dojdzie do ataku na Ukrainę z terytorium tego kraju
- Bardzo ważne jest dla nas stanowisko prezydenta Białorusi i samej Republiki Białorusi, że z białoruskiego terytorium nigdy nie dojdzie do agresji przeciwko Ukrainie, w tym ze strony państwa trzeciego - oświadczył Turczynow po spotkaniu z białoruskim przywódcą.
Łukaszenka powiedział podczas spotkania, do którego doszło w Laskowiczach w obwodzie homelskim na Białorusi, że wokół jego kraju został stworzony pas dobrego sąsiedztwa, który sięga około 100 km w głąb Ukrainy. Jak pisze białoruska agencja BiełTA, jego sens polega na tym, że Białoruś w miarę możliwości udziela sąsiednim regionom Ukrainy pomocy w pracach polowych.
– Rzeczywiście przez długie lata tworzyliśmy ten pas dobrego sąsiedztwa i nie jesteśmy gotowi dzisiaj go niszczyć – oznajmił Łukaszenka.
– Dlatego powinniście wiedzieć, że nasza granica nie jest granicą podziału, tylko przyjaźni. Nigdy nie oczekujcie tu ze strony Białorusinów jakichś niedobrych dążeń. (...) Zawsze będziemy was traktować jak najbliższe i przyjacielskie państwo i budować nasze stosunki wychodząc z tego założenia – zapewnił.
Wcześniej Łukaszenka zadeklarował, że jest gotów być pośrednikiem w rozwiązywaniu kryzysu w stosunkach między Ukrainą a Rosją. „Jeśli mi powiedzą, że to ważne dla mojej Ukrainy i mojej Rosji, to jestem gotów być pośrednikiem” – oznajmił w piątek w ukraińskim programie telewizyjnym Szuster Live.
Białoruski prezydent kategorycznie odrzucił też możliwość wtargnięcia militarnego na Ukrainę ze strony Białorusi. „W ogóle sobie nie wyobrażam, żeby wjechać czołgami do Kijowa” – oznajmił.
Według oficjalnych komunikatów przywódcy Ukrainy i Białorusi rozmawiali w sobotę o zacieśnieniu dwustronnej współpracy w sferze gospodarki, m.in. w dziedzinie transportu i energetyki. – Dla nas to bardzo ważne, by zacieśniać więzy między naszymi narodami, rozwiązywać w gospodarce problemy, które istniały w ciągu ostatnich dwóch lat, i zwiększyć wymianę handlową" – oświadczył Turczynow.
W poniedziałek Ukraina wezwała na konsultacje swojego ambasadora na Białorusi Mychajłę Jeżela w reakcji na niedzielne uwagi Łukaszenki, który powiedział m.in., że w razie konieczności wyboru Białoruś zawsze będzie po stronie Rosji. Łukaszenka oznajmił też, że Krym jest dziś częścią Rosji, i to, czy się ten fakt uznaje, czy też nie, niczego nie zmieni. Wyraził również przekonanie, że Ukraina powinna pozostać niepodzielnym państwem.