W czwartek przed 3 nad ranem do Bejrutu przyjechali polscy strażacy. Otrzymali do dyspozycji strefę, w której będą mogli prowadzić działania operacyjne. Znajdują się tam gruzowiska, ze zniszczoną infrastrukturą.
- Mają wskazany obszar działań. Strefa ta zostanie oznakowana, żeby sobie ratownicy z innych grup nie wchodzili w drogę, ale też, żeby wiedzieli odkąd, dokąd się poruszać – poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. Kpt. Krzysztof Batorski.
Po dramatycznym wybuchu w Bejrucie, Polska jako jeden z pierwszych krajów zgłosiła gotowość pomocy.
Do stolicy Libanu Państwowa Straż Pożarna wysłała grupę MUSAR. Składa się ona z 39 ratowników i 4 psów. Do grupy dołączyli również specjaliści ratownictwa chemicznego.
Poland is there for #Lebanon#Solidarity#Beirut@polskapomoc@PolandMFA https://t.co/0fe1UUKdsn
— Paweł Jabłoński (@paweljabIonski) August 6, 2020
Dowódcą grupy jest st. bryg. Mariusz Feltynowski. Wcześniej kierował on działaniami ratowniczymi w czasie misji po trzęsieniach ziemi na Haiti i w Nepalu.
Nasi strażacy wylądowali w Bejrucie przed 3 nad ranem. Ratownicy są przygotowani na siedem dni ciągłej pracy na miejscu.
Wiceminister spraw zagraniczny Paweł Jabłonowski poinformował, że razem ze strażakami poleciał 11-osobowy zespół medyczny, a przez najbliższe dni Polska będzie kontynuowała pomoc dla Libanu.