Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się skargą działaczy LGBT z Gruzji. Jako podstawę naruszenia praw człowieka aktywiści wskazali uniemożliwienie im przez policję wykonania graffiti na ścianie rezydencji patriarchy prawosławnej Cerkwi. Kolejnym powodem skargi było rzekome niezapewnienie przez rząd wystarczających środków bezpieczeństwa, co miało zmusić aktywistów do odwołania ideologicznej manifestacji. W charakterze przyjaciela sądu do sprawy przystąpił Instytut Ordo Iuris.
Jesienią ubiegłego roku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zakomunikował rządowi Gruzji wpłynięcie przeciw niemu skargi działaczy LGBT. W skardze aktywiści zarzucili gruzińskiej policji pogwałcenie prawa do wolności osobistej. Jako powód podali zatrzymanie ich na 12 godzin w celu udaremnienia wykonania graffiti na rezydencji patriarchy prawosławnego. Kolejnym zarzutem wskazanym przez działaczy było rzekome naruszenie ich wolności do zgromadzeń. Aktywiści poczuli się zmuszeni odwołać manifestację z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Transfobii i Bifobii, ponieważ w ich ocenie, rząd nie zapewnił im satysfakcjonujących środków bezpieczeństwa.
W marcu 2020 Instytut Ordo Iuris przystąpił do sprawy w charakterze przyjaciela sądu, uzyskawszy zgodę przewodniczącej V sekcji Trybunału w Strasburgu, która zajmuje się omawianą skargą. W pisemnym stanowisku, Instytut przypomniał, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem ETPC ciężar udowodnienia naruszeń praw człowieka spoczywa na skarżących, a nie na rządzie oskarżanym o naruszenie. Dlatego działacze LGBT zarzucający rządowi, że odmówił im ochrony niezbędnej do bezpiecznego przeprowadzenia manifestacji powinni przedstawić konkretne dowody wskazujące na to, że ich życiu rzeczywiście zagrażało niebezpieczeństwo, a władze faktycznie nie były skłonne do pomocy. W innym przypadku zarzut naruszenia wolności zgromadzeń przez uniemożliwienie przeprowadzenia demonstracji w bezpiecznych warunkach będzie musiał zostać uznany za bezzasadny.
„Co do skargi na działania podjęte przez gruzińską policję w celu udaremnienia wykonania graffiti na rezydencji patriarchy prawosławnej Cerkwi, nie ma wątpliwości, że państwo ma prawo ograniczyć wolność osobistą – np. przez prewencyjne zatrzymanie osób podejrzanych o zamiar popełnienia przestępstwa – w celu ochrony praw i wolności innych osób. W tej konkretnej sprawie policja chroniła własność prywatną przed aktem wandalizmu, a zarazem uczucia religijne wyznawców prawosławia, dla których osoba patriarchy zasługuje na szacunek” – skomentowała Karolina Pawłowska, Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.