Przejdź do treści
Kto będzie następcą Giorgio Napolitano? Włoski parlament wybiera prezydenta
Wikipedia/ Magnus Manske/ CC BY-SA 3.0

Połączone izby parlamentu Włoch wraz z delegatami wszystkich regionów przystąpią po południu do wyboru prezydenta kraju, następcy Giorgio Napolitano. 14 stycznia, w drugim roku drugiej kadencji, ustąpił on ze stanowiska z powodu sędziwego wieku

 Wciąż nie wiadomo, kto ma największe szanse zostać prezydentem Włoch. Nie ogłoszono oficjalnie nazwiska żadnego kandydata.

Wyboru dokona 1009 elektorów: senatorów, deputowanych i przedstawicieli 20 regionów.

Choć dymisja 89-letniego szefa państwa zapowiadana była od listopada i była jedynie kwestią czasu, największe siły polityczne z rządzącą centrolewicową Partią Demokratyczną na czele nie zdołały znaleźć żadnego kandydata, który miałby zagwarantowane poparcie większości parlamentu oraz 58 delegatów z regionów. Prowadzone przez tygodnie nieoficjalne rozmowy nie tylko nie przyniosły rozstrzygnięcia, ale wręcz pogłębiły podziały między centrolewicą a centroprawicą i w samej partii kierowanej przez premiera Matteo Renziego. Negocjacje partyjnych liderów mają trwać do ostatniej chwili przed głosowaniem.

Na politycznej giełdzie pojawiło się od jesieni kilkanaście nazwisk, wśród nich byłych lewicowych premierów Romano Prodiego i Giuliano Amato, byłego lidera Partii Demokratycznej Pier Luigiego Bersaniego, byłego wicepremiera i wielokrotnego ministra oraz obecnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Sergio Mattarelli, nieznanego niemal zupełnie – jak się podkreśla - na arenie międzynarodowej.

Nie brak też wśród polityków głosów, że nadszedł czas, aby na czele państwa stanęła kobieta. Wśród nich za faworytki uchodziły przez cały czas minister obrony Roberta Pinotti oraz senator Anna Finocchiaro. Jednak ostatnie godziny nerwowych politycznych rozmów skoncentrowały się na kandydaturach mężczyzn.

W środę wieczorem nieoficjalnie informowano o rosnących szansach Bersaniego, zwycięzcy wyborów parlamentarnych w 2013 roku, który nie zdołał jednak wtedy utworzyć rządu.

Trudne poszukiwania kandydata na prezydenta doprowadziły do ponownego wzrostu pozycji byłego premiera Silvio Berlusconiego, wykluczonego w ostatnich latach z Senatu jako osoba prawomocnie skazana za oszustwa podatkowe i odbywającego karę zastępczą w postaci prac społecznych w ośrodku opieki.

To z przywódcą Forza Italia, który wydawał się zepchnięty definitywnie na margines polityki po licznych skandalach i sprawach sądowych, premier Renzi jako lider Partii Demokratycznej prowadził rozmowy, chcąc uzyskać jego poparcie dla jednego z polityków lewicy. Do porozumienia nie doszło; Renzi nalega na Mattarellę, Berlusconi wolałby Amato.

78-letni Berlusconi ma - zauważają komentatorzy - powody do satysfakcji, bo okazało się, że wciąż liczy się na scenie politycznej i po ponad 20 latach jego obecności na niej wciąż żadna kluczowa decyzja o przyszłości kraju nie może zapaść bez niego.

Pozycję głównego rozgrywającego stracił zaś populistyczny, coraz słabszy Ruch Pięciu Gwiazd byłego komika Beppe Grillo. Jego szeregi opuściło już około 30 parlamentarzystów na znak protestu przeciwko polityce przywódcy, uważanej przez nich za destrukcyjną.

Uczestnicy tych politycznych negocjacji zgadzają się tylko co do jednego; wszyscy zgodnie powtarzają, że prezydentem powinien zostać doświadczony polityk - możliwie dobrze znany na arenie międzynarodowej - który godnie zastąpiłby Giorgio Napolitano. W ciągu 9 lat ten pierwszy były komunista na stanowisku szefa państwa zdobył ogromny autorytet i uznanie za granicą i uważany był za jedynego gwaranta stabilności w kraju pogrążonym w kryzysie finansowym i gospodarczym oraz za znakomitego arbitra.

Wszystko wskazuje na to, że trzy pierwsze głosowania w parlamencie, a więc jedno w czwartek i dwa w piątek, nie przyniosą rozstrzygnięcia, bo zarówno centrolewica, jak i centroprawica skłaniają się ku temu, by oddawać w nich puste kartki. Wynika to z arytmetyki głosowania nad wyborem głowy państwa i politycznego realizmu. W trzech pierwszych głosowaniach potrzebna jest większość dwóch trzecich, a od czwartego wystarczy zwykła większość. To zaś oznacza, że prezydent może zostać wybrany w sobotę, gdyż dominuje przekonanie, że większość dwóch trzecich jest przy obecnym układzie sił nie do osiągnięcia.

Jest to scenariusz optymistyczny, ale – jak się zauważa - niejedyny. Premier Renzi kierujący rozmowami politycznymi powtarza, że nie może powtórzyć się fiasko sprzed dwóch lat, gdy parlament nie był w stanie przez kilka dni wybrać prezydenta i w związku z tym patem liderzy największych sił poprosili ustępującego po 7-letniej kadencji Napolitano, by zechciał pozostać na drugą kadencję. Wtedy przepadły między innymi kandydatury Romano Prodiego i Giuliano Amato.

Najwięcej Włochów, jak wynika z sondażu, najbardziej chciałoby, aby prezydentem był dalej Giorgio Napolitano

pap

Wiadomości

Obajtek: USA pod rządami Trumpa zmuszą Europę do odrzucenia "zielonego ładu"

Śmierć dwuletniego chłopczyka. Będzie sekcja zwłok

Kowalski: Tuska i Harris łączy jedno - nienawiść i aborcja

Rusiński: Trumpowi udało się odbić stan Pensylwania - to on najczęściej decyduje o zwycięstwie

W sieci znalezione: Kwaśniewski tłumaczy dlaczego wygrał Trump. Aż dziw, że dopiero teraz to wie!

Jeszcze wczoraj nikt by nie wierzył, że Kosiniak-Kamysz to powie: "Wybór Donalda Trumpa zwiększa rolę PSL"

Spotkanie z dr. Karolem Nawrockim – prezesem IPN w Aleksandrowie Łódzkim

Wiceprezydent od Trumpa krytycznie wobec bezprawnych działań Tuska. Początek poważnych problemów KO

Niemcy są w szoku po zwycięstwie Trumpa. Niektórzy politycy posuwają się do skandalicznych uwag pod jego adresem

Przydacz: koalicja Tuska obrażała Trumpa, dziś próbują udawać do niego szacunek

Zapraszamy o 15:40 do Republiki na rozmowę z Danielem Obajtkiem

Policja zatrzymała Ukraińców podejrzanych o morderstwo

Błaszczak pyta koalicję 13 grudnia, jak się czuje po wygranej Trumpa

Donald Trump ponownie wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych

Prawie pół biliona dolarów będzie kosztować Polskę dekarbonizacja

Najnowsze

Obajtek: USA pod rządami Trumpa zmuszą Europę do odrzucenia "zielonego ładu"

W sieci znalezione: Kwaśniewski tłumaczy dlaczego wygrał Trump. Aż dziw, że dopiero teraz to wie!

Jeszcze wczoraj nikt by nie wierzył, że Kosiniak-Kamysz to powie: "Wybór Donalda Trumpa zwiększa rolę PSL"

Spotkanie z dr. Karolem Nawrockim – prezesem IPN w Aleksandrowie Łódzkim

Wiceprezydent od Trumpa krytycznie wobec bezprawnych działań Tuska. Początek poważnych problemów KO

Śmierć dwuletniego chłopczyka. Będzie sekcja zwłok

Kowalski: Tuska i Harris łączy jedno - nienawiść i aborcja

Rusiński: Trumpowi udało się odbić stan Pensylwania - to on najczęściej decyduje o zwycięstwie