Holandia: Upadek rządu! Jesienią wybory

Holandia stanie przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi 29 października br. Decyzja ta jest konsekwencją upadku rządu koalicyjnego, do którego doszło po wycofaniu się z niego Partii Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Rząd pod kierownictwem premiera Dicka Schoofa przetrwał niespełna rok, a jego rozpad podyktowany był sporami w kwestiach polityki migracyjnej.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło datę wyborów w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. Sytuacja polityczna w Holandii jest napięta, a sondaże wskazują na wyrównane szanse trzech głównych ugrupowań: Partii Wolności (PVV) Geerta Wildersa, liberalnej Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) oraz sojuszu lewicowego PvdA-GL.
Ostatnie wybory, które odbyły się w listopadzie 2023 roku, przyniosły zaskakujące zwycięstwo prawicy, co doprowadziło do utworzenia rządu pod przewodnictwem premiera Dicka Schoofa. Jednak spory dotyczące polityki azylowej doprowadziły do rozpadu koalicji. Geert Wilders wycofał swoje ugrupowanie po tym, jak zażądał od partnerów koalicyjnych poparcia dla 10-punktowego planu dotyczącego migracji. Premier Schoof nazwał ten ruch "niepotrzebnym i nieodpowiedzialnym".
Przedterminowe wybory dają partiom politycznym prawie pięć miesięcy na prowadzenie kampanii i przekonanie wyborców. Szczególnym wyzwaniem jest sytuacja partii NSC (Nowa Umowa Społeczna) i BBB (Ruch Farmer-Citizen), które zanotowały dobre wyniki w poprzednich wyborach, ale w obecnych sondażach notują znaczny spadek poparcia. NSC dodatkowo musi zmierzyć się z brakiem swojego założyciela, popularnego Pietera Omtzigta, który w kwietniu wycofał się z polityki.
Poparcie dla Partii Wolności (PVV) również spadło od czasu ostatnich wyborów. Obecnie ugrupowanie to ma porównywalne notowania z VVD i największą partią opozycyjną, sojuszem PvdA-GL, kierowanym przez byłego komisarza UE Fransa Timmermansa. Taka sytuacja może doprowadzić do "sejsmicznej zmiany" na holenderskiej scenie politycznej.
Geert Wilders oskarża partnerów koalicyjnych, zwłaszcza NSC, o brak działań w kwestii migracji i zapowiada, że Partia Wolności (PVV) w kolejnych wyborach stanie się "większa niż kiedykolwiek", a on sam ma ambicje zostać premierem.
Liderka VVD, Dilan Yeşilgöz, twierdzi, że decyzja Wildersa o opuszczeniu rządu "nie dotyczyła migracji". Frans Timmermans z kolei oskarża rząd o brak rozwiązania problemów mieszkaniowych, zanieczyszczenia azotem i bezpieczeństwa. W trakcie burzliwej wymiany zdań Yeşilgöz odmówiła obietnicy, że "nigdy, przenigdy" nie będzie współpracować z Wildersem.
Źródło: Republika/Politico
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X