Na razie władze w Zagrzebiu zdecydowały o zamknięciu siedmiu z ośmiu przejść granicznych z Serbią. Władze tłumaczą, że działania te wynika z masowego napływy imigrantów po zamknięciu węgierskich granic.
Jak podaje BBC News, Chorwacja zamknęła siedem przejść granicznych, a także wstrzymała ruch na drogach dojazdowych do granicy.
Normalnie funkcjonuje teraz tylko serbsko-chorwackie przejście Bajakovo-Batrovci, które znajduje się na linii Belgrad-Zagrzeb.
Jak podają władze w Zagrzebiu, od momentu zamknięcia węgierskich granic, w ciągu dwóch dni, do Chorwacji przyjechało 10 tysięcy ludzi. Już wczoraj dochodziło do spięć pomiędzy imigrantami, a chorwacką policją, która próbowała opanować rosnący tłum ludzi przekraczających granice. Prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović wezwała armię, by w razie potrzeby była gotowa do ochrony granic.
Szczególnie napięta jest sytuacja na przejściu granicznym w Tovarniku. Zdarzyły się już incydenty, że grupy imigrantów uciekały przed funkcjonariuszami, a agencja Reutersa podała, że część imigrantów torami i polnymi ścieżkami rusza w dalszą drogę. CZYTAJ WIĘCEJ
Czytaj więcej:
Szturm na chorwacką granicę. Ponad 7 tys. imigrantów w ciągu doby
Będzie nadzwyczajny szczyt przywódców UE. Tusk ogłosił termin