Wybory w Korei Południowej pod znakiem USA i Chin

W najbliższy poniedziałek Koreańczycy wybiorą prezydenta. Stawką są nie tylko reformy wewnętrzne, lecz przede wszystkim geopolityczna orientacja państwa.
Konserwatyści ostrzegają przed „prorosyjskim i prochińskim kursem”
Jak podaje Fox News, Korea Południowa stoi u progu jednych z najbardziej przełomowych wyborów w swojej historii. Już 3 czerwca 2025 r. obywatele zdecydują, czy Seul będzie kontynuował twardą linię wobec Chin i Korei Północnej oraz wzmacniał więzi z USA, czy obierze „pragmatyczny” kurs oparty na balansowaniu między mocarstwami. Faworytem wyborów pozostaje Lee Jae-myung, lider Partii Demokratycznej, który zapowiedział odejście od „niepotrzebnej wrogości” wobec Pekinu i Moskwy.
— Sojusz z USA to fundament naszej dyplomacji, ale nie możemy być związani jednostronnie — stwierdził Lee podczas debaty, zaznaczając, że jego zdaniem Korea nie powinna uczestniczyć w geopolitycznych konfliktach Stanów Zjednoczonych.
Kandydat Partii Siły Ludowej, Kim Moon-soo, były minister pracy, ostro krytykuje podejście Lee, wskazując na jego wcześniejsze związki z ugrupowaniami prorosyjskimi i domniemane próby przesyłania środków do Korei Północnej.
— Lee przez całą swoją karierę sprzyjał interesom komunistycznych reżimów. Nie możemy ryzykować utraty zaufania USA — powiedział David Eunkoo Kim z konserwatywnego Truth Forum na łamach Fox News.
Niepokój budzi również sytuacja militarna. Pjongjang kontynuuje prowokacje rakietowe, a Pekin intensyfikuje działania na Morzu Żółtym i Wschodniochińskim. Choć Lee deklaruje, że nie zamierza zrywać więzi z Waszyngtonem, nie ukrywa, że ostatnie decyzje administracji Trumpa — m.in. 25-procentowe cła i zapowiedzi redukcji obecności wojskowej — osłabiły jego zdaniem wzajemne zaufanie.
— Jeśli USA będą dalej tracić miękką siłę i wiarygodność, nastąpi moment, w którym trzeba będzie się zatrzymać — ostrzegał podczas debaty.
Wybory odbędą się w cieniu kryzysu konstytucyjnego po impeachmentcie prezydenta Yoon Suk Yeola, który twardo opowiadał się za współpracą z USA i przeciwstawiał się ekspansji Chin. Teraz Koreańczycy zdecydują, czy kontynuować tę politykę, czy zmienić kurs.
Źródło: Republika, foxnews.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"
Ile gwiazdy biorą za wesele? Nawet 50 tysięcy za jeden wieczór! Wiśniewski, Zenek i Narożna w cenniku ślubnych marzeń
Najnowsze

Putin kładzie na stół warunki dotyczące pokoju na Ukrainie

Hejt na córkę nowego prezydenta. Na szczęście dobrych ludzi jest więcej [KOMENTARZE]

Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
