Koniec strajku nie oznacza końca utrudnień. Odwołano 35 lotów

Oficjalne zakończenie czterodniowego strajku pilotów niemieckiej Lufthansy nie oznacza końca utrudnień w lotach. Dziś odwołano 35 połączeń. Jutro – jeśli nie dojdzie do wznowienia strajku, co jest możliwe – przywrócony zostanie normalny rozkład połączeń.
– Chodzi konkretnie o 35 połączeń lotniczych – powiedział rzecznik Lufthansy w wywiadzie dla agencji DPA. Osiem połączeń odwołano z Monachium, 27 z Frankfurtu nad Menem.
– Życzyłabym sobie, żeby związek zawodowy Cockpit zrezygnował ze swojego nieprzejednanego stanowiska – powiedziała szefowa kadr Lufthansy Bettina Volkens dodając przy tym, że jej zdaniem konieczne jest znalezienie kompromisu pomiędzy obiema stronami, jednak nie można tego załatwić strajkiem.
Dotychczas w strajkach, które rozpoczęły się w środę, odwołano blisko 3 tys. lotów, co odczuło 345 tys. pasażerów. Oferta Lufthansy, którą piloci odrzucili w piątek, przewidywała podwyżkę płac o 4,4 proc. oraz jednorazową wypłatę w wysokości 1,8-miesięcznego uposażenia oraz obowiązek zatrudnienia nowych pilotów.
Cockpit uznał, że oferta proponowana przez przewoźnika jest niewystarczająca i stara, ponieważ proponowana byłą dwa miesiące temu.