Oleg Erowinkin - najbliższy współpracownik Igora Sieczina, byłego wicepremiera Rosji - nie żyje. Jego ciało znaleziono w samochodzie w Moskwie. Sieczin to jeden z najpotężniejszych ludzi w Rosji, obecnie jest szefem Rosnieftu, rosyjskiego państwowego koncernu działającego w branży petrochemicznej. Czyżby Putin na wzór Stalina pozbywał się swoich zaufanych?
Ciało Erowinkina znaleziono w Moskwie. Zwłoki znajdowały się w czarnym leksusie. Jako wstępną przyczynę zgonu podano "atak serca", podkreślając, że śmierć była "nagła" i nastąpiła "bez użycia przemocy". Ciało wysłano do kostnicy FSB.
"Erowinkin był generałem FSB, w KGB pracował od 1976 r. W latach 90. pracował w administracji prezydenckiej, zajmując się m.in. zabezpieczaniem tajnych informacji. Od 1998 r. kierował gabinetem wicepremiera Igora Sieczina, przywódcy kremlowskiej frakcji "siłowików" (obejmującej byłych funkcjonariuszy służb specjalnych)" - pisze niezalezna.pl.
Czy w Rosji wprowadzono politykę uciszania na wzór Stalina?
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!