– Dzisiaj o godzinie 9:30 (czasu lokalnego) doszło w Korei Północnej, w rejonie Punggye-rido, do trzęsienia ziemi sztucznego pochodzenia. Obecnie analizujemy, czy rzeczywiście doszło do kolejnej próby jądrowej – poinformowało południowokoreańskie Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.
Epicentrum wstrząsu ziemi o sile 5,3 stopnia w skali Richtera, znajdowało się w odległości 18 km na północny-wschód od Sungjibaegam.
W związku z piątą już próbą jądrową, koreańska armia postawiona została w stan gotowości.
Park Geun Hie, prezydent Korei Południowej powiedział, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wykazał się "fanatyczną lekkomyślnością", kompletnie ignorując wezwanie do porzucenia prób broni jądrowej.
– Sankcje zostały już nałożone na prawie wszystko, co możliwe, aby polityka jest w impasie – powiedział Tadashi Kimiya z Uniwersytetu w Tokio, który specjalizujący się w zagadnieniach związanych z kwestiami bezpieczeństwa i proliferacji broni nuklearnej. – W rzeczywistości sankcje, za pomocą których Stany Zjednoczone, Korea Południowa i Japonia, mogą wywierać presję na Koreę Północną, osiągnęły swoje granice – wskazał.
Czwarty wybuch jądrowy miał miejsce w styczniu 2016 roku. W międzyczasie – pomimo surowych sankcji ONZ – Korea Północna przeprowadzała próby rakietowe.