Kobiety w Melitopolu w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy otruły samogonem jedenastu rosyjskich okupantów – podały w piątek media ukraińskie, powołując się na agencję RIA-Melitopol, która z kolei cytuje osoby związane z okupacyjną policją.
Według tych doniesień grupa 11 żołnierzy rosyjskich kupiła samogon od dwóch „nieznanych kobiet”, które twierdziły, że mieszkają w Melitopolu. Około pół godziny po rozpoczęciu picia wszyscy, którzy spożywali zakupiony samogon, umarli.
Początkowo okupanci podejrzewali, że samogon był złej jakości, ale potem okazało się, że domieszano do niego „jednocześnie kilka trutek”.
Według doniesień przedstawicieli ukraińskiej armii coraz trudniejsza sytuacja panuje na północnym wschodzie, na kierunku kupiańsko-łymańskim. Tam Rosja zgromadziła potężne siły i najprawdopodobniej może zacząć szeroko zakrojoną ofensywę.
Rosjanie kilka tygodni temu wstrzymali szturmy w kierunku miast Kupiańsk i Łyman na pograniczu obwodów donieckiego, ługańskiego i charkowskiego. - Obecnie wróg znów skoncentrował tam ogromną liczbę sprzętu i żołnierzy - wyjaśnił rzecznik wschodniego zgrupowania ukraińskich wojsk Illia Jewłasz.
Jak zaznaczył, jest to ponad 110 tysięcy żołnierzy, 1085 czołgów, niemal 2 tysiące wozów opancerzonych, ponad 700 systemów artyleryjskich i pół tysiąca wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Ukraiński wojskowy podkreślił, że ataki Rosjan na kierunku kupiańsko-łymańskim stają się coraz bardziej intensywne. Rosjanie atakują m.in. z powietrza. Intensywnie wykorzystują myśliwce Su-35 także do ataków na cele naziemne, a także śmigłowce szturmowe K-52.