W pobliżu Parku Narodowego Krugera w Republice Południowej Afryki doszło do tragicznego incydentu. Mężczyzna został pożarty przez lwy. W weekend znaleziono głowę, a tuż obok broń i amunicję. Stąd domniemanie, że może chodzić o kłusownika.
– Wygląda na to, że ofiara polowała, gdy została zaatakowana przez lwy - mówił rzecznik policji Limpopo Moatshe Ngoepe. Poinformował również, że dzikie zwierzęta zjadły niemal całe ciało, pozostawiając jedynie głowę i nieliczne szczątki.
Policja wciąż pracuje nad ustaleniem tożsamości mężczyzny. Na miejscu tragedii znaleziono naładowany karabin myśliwski i amunicję.
W prowincji Limpopo drastycznie daje się we znaki problem kłusownictwa. Lwy są zabijane, gdyż ich ciała stosuje się w tradycyjnej medycynie.
NATIONAL: New information has come in that the man mauled to death by #lions on a #gamereserve close to #Hoedspruit is believed to be a poacher and not a farm worker.#SouthAfrica https://t.co/07Tl97NEoh
— Sandton Chronicle (@Sandton_News) 12 lutego 2018