Przejdź do treści
Kijów przed wyborami: "Jeśli spróbują wrócić do starego systemu, będzie trzeci Majdan"
twitter

Podczas gdy Ukraina przygotowuje się do niedzielnych wyborów prezydenckich, przesłanie Majdanu jest jasne: nowy przywódca będzie bacznie obserwowany i ludzie mogą znów zaprotestować, jeśli poczują się oszukani - podaje agencja Reutera.

Trzy miesiące po ucieczce popieranego przez Rosję prezydenta Wiktora Janukowycza kijowski Majdan Niepodległości wciąż wygląda jak strefa działań wojennych, z zasiekami z drutu kolczastego i barykadami; zastawiony jest namiotami i patrolowany przez "obrońców", którzy nie spieszą się z odejściem.

"Rewolucja jeszcze się nie zakończyła"

– Jestem tu od grudnia. Zostaniemy tutaj aż do czasu po wyborach prezydenckich, a nowy prezydent i władze muszą spełnić nasze żądania prawdziwej demokracji i położenia kresu korupcji – cytuje Reuters 40-letniego Iwana Stratenkę, jednego z dowódców na Majdanie.

– Rewolucja jeszcze się nie zakończyła. Janukowycz odszedł, ale system, który go karmił i pozwalał mu grabić kraj, wciąż istnieje – mówi pochodzący ze Lwowa Stratenko. – Oczekujemy od naszego nowego prezydenta mądrych, ale radykalnych działań – dodaje.

Sondaże opinii publicznej wskazują biznesmena Petra Poroszenkę jako zwycięzcę wyborów prezydenckich, albo już w pierwszej turze w niedzielę, albo - jeśli nie zdobędzie ponad 50 proc. głosów - w drugiej turze wyznaczonej na 15 czerwca.

Nazywany "królem czekolady" Poroszenko, były uczestnik pomarańczowej rewolucji 2004 roku, ale i minister gospodarki w ekipie Janukowycza, poparł protesty na Majdanie. Jest postrzegany jako pragmatyczny, doświadczony polityk, który zachowa prozachodnią orientację Ukrainy, próbując zarazem naprawić stosunki z Rosją.

"Jeśli spróbują wrócić do starego skorumpowanego systemu, będzie trzeci Majdan"

Inny dowódca na Majdanie, Andrij Weremenko, zwraca uwagę, że nowy prezydent będzie bacznie obserwowany i przypomina, że pomarańczowa rewolucja wyniosła do władzy rząd, który - zdaniem wielu - okazał się "dyskredytującą porażką".

– Jeśli spróbują wrócić do starego skorumpowanego systemu, będzie trzeci Majdan i będzie on bardziej zacięty niż przedtem, o wiele bardziej – mówi Weremenko.

– Nasze żądania muszą zostać spełnione - konkretnie chodzi o decentralizację władzy i stworzenie systemu, który naprawdę zwalcza korupcję. Na razie jeszcze tak nie jest. Biurokraci wciąż ustawiają przetargi i biorą łapówki, wciąż nie ukarano tych, którzy uczestniczyli w zabijaniu ludzi na Majdanie – dodaje.

Uwaga Kijowa i świata jest teraz skoncentrowana na wschodzie Ukrainy, gdzie wojsko walczy z separatystami, którzy proklamowali "republiki ludowe" i mówią, że chcą ich przyłączenia do Rosji. – Kłopoty na wschodzie odwróciły naszą uwagę. Zamiast walczyć z problemami wewnętrznymi Ukrainy, takimi jak korupcja, musimy się zajmować zagrożeniem ze strony Rosji, separatystami na wschodzie – wskazuje Weremenko.

Popierany przez Zachód rząd w Kijowie ma nadzieję, że niedzielne wybory prezydenckie przywrócą normalność i stabilność po miesiącach niepokojów. Ale na Majdanie nie wszystkie opinie o prawdopodobnym przyszłym prezydencie są pozytywne.

– Szykujemy się teraz do wyboru kolejnego oligarchy. Pozbyliśmy się jednej bandy, tylko po to, by zobaczyć, jak zastępuje ją inna. Jestem bardzo rozczarowany – mówi 57-letni Nikołaj, były wojskowy. – Jestem pewien, że za jakieś sześć miesięcy ludzie znów pojawią się na Majdanie, tym razem z plakatami nawołującymi do „Ukrainy bez Poroszenki" – dodaje .

"Teraz my jesteśmy panami, jesteśmy właścicielami tego kraju"

Mykoła, który odmówił podania nazwiska, powiedział, że będzie głosował na Julię Tymoszenko, byłą premier i przywódczynię pomarańczowej rewolucji. Sondaże pokazują, że Tymoszenko jest w wyścigu prezydenckim na drugim miejscu, ale daleko za Poroszenką.

Stratenko przyznaje, że Poroszenko jest częścią dawnego systemu, ale uważa, że nie jest to "zły człowiek".

– Majdan pokazuje, że ludzie zaczynają się budzić, chcą przejmować odpowiedzialność. Nie chcemy państwa zdominowanego przez naszych przywódców, tak było w Związku Radzieckim. Teraz my jesteśmy panami, jesteśmy właścicielami tego kraju – mówi.

pap

Wiadomości

Czarnek: Tusk przez wybory prezydenckie chce domknąć system i zakończyć demokrację w Polsce

Znamy finalistów hokejowego Pucharu Polski

Reparacje wojenne się nie należą, bo Niemcy same cierpiały

Rosyjski propagandysta w Tbilisi. Jest poszukiwany przez USA

Maciej Świrski: "kręcą jak zwykle, w białoruskim stylu"

Wąsik: widowisko Stróżyka było szczegółowo zaplanowane przez Tuska, żeby przykryć coś istotnego

Czy Polacy będą mieli gdzie się leczyć?

Dlaczego Polonia powinna głosować na Donalda Trumpa? Zobacz Raport!

To trzeba zobaczyć! Donald Tusk w roli ...TÜSK - DANKE FÜR ALLES

Mama braci Golec nie żyje

Ziobro ostro o posłach podszywających się pod nieistniejącą komisję: oni poniosą za to odpowiedzialność

Trzaskowski obawia się Sikorskiego? Pojechał agitować na południe Polski

Jak wyglądają sondaże wyborcze w USA? Ostatnia prosta kampanii wyborczej

Mateusz Morawiecki wyrusza do USA

Przybywa zakłóceń GPS na Bałtyku. Możliwa inspiracja Rosji

Najnowsze

Czarnek: Tusk przez wybory prezydenckie chce domknąć system i zakończyć demokrację w Polsce

Maciej Świrski: "kręcą jak zwykle, w białoruskim stylu"

Wąsik: widowisko Stróżyka było szczegółowo zaplanowane przez Tuska, żeby przykryć coś istotnego

Czy Polacy będą mieli gdzie się leczyć?

Dlaczego Polonia powinna głosować na Donalda Trumpa? Zobacz Raport!

Znamy finalistów hokejowego Pucharu Polski

Reparacje wojenne się nie należą, bo Niemcy same cierpiały

Rosyjski propagandysta w Tbilisi. Jest poszukiwany przez USA