Centroprawicowa Konwergencja i Związek oraz pozostałe trzy nacjonalistyczne partie katalońskie uczyniły w piątek pierwsze kroki w kierunku przeprowadzenia w listopadzie 2014 r. referendum, którego celem jest ogłoszenie suwerenności Katalonii.
Zarejestrowały w katalońskim parlamencie regionalnym wniosek do hiszpańskiego Kongresu Deputowanych w Madrycie o wydanie zezwolenia na zwołanie "referendum w sprawie przyszłości politycznej Katalonii".
Rząd centralny w Madrycie uznał za nielegalny i sprzeczny z konstytucją projekt przeprowadzenia referendum, w którym mieszkańcy Katalonii mieliby się wypowiedzieć, czy chcą, aby stała się ona państwem, i jeśli tak, to czy to państwo powinno być niezależne od Hiszpanii.
Jednocześnie wicepremier katalońskiego rządu regionalnego Joana Ortega poinformowała w piątek, że pracuje już nad różnymi aspektami technicznymi i logistycznymi referendum, m.in. nad przygotowaniem list wyborczych.
Komisja Europejska uchyliła się w piątek od zajęcia stanowiska w sprawie katalońskiego referendum, uznając je za sprawę wewnętrzną Hiszpanii. Przypomniała jednak, że jeśli jakiś region państwa należącego do UE proklamuje swą niezależność, to sytuuje się tym samym poza obrębem działania traktatów unijnych.
- Jeśli część terytorium państwa członkowskiego UE przestaje być częścią tego państwa, staje się nowym niepodległym państwem, w stosunku do którego traktaty tracą ważność - oświadczyła na konferencji prasowej rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde.