Siedmiu księży i ponad 120 katolików modliło się przed heavy metalowym klubem w kanadyjskiej Ottawie, w czasie, gdy odprawiany był tam satanistyczny rytuał – tzw. czarna msza. Okultystyczne praktyki i obecną w satanistycznym rytuale nienawiść do wyznawców Chrystusa potępił arcybiskup Ottawy, który wezwał także wiernych do modlitwy ekspiacyjnej. Kanada pod rządami Trudeau oddała się diabłu.
Zanim uczestnicy modlitwy podjęli nocne czuwanie przez klubem „Koven”, spotkali się na stopniach znajdującej się nieopodal katedry. Otrzymali tam błogosławieństwo od metropolity Ottawy abp. Terrence’a Prendergasta oraz biskupa pomocniczego diecezji Cornwall Guy’a Desrochersa. Jednocześnie duża grupa wiernych pozostała w samej świątyni na adoracji eucharystycznej pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Ottawy Christiana Riesbecka.
Wśród czuwających przed klubem kapłanów był m.in. ks. Mark Goring ze stowarzyszenia życia apostolskiego „Companions of the Cross”. Zdaniem jednego z inicjatorów akcji Michaela Doppa, widok ponad stu modlących się na różańcu młodych ludzi, pozostawia niezatarte wrażenie i przypomina, że wbrew zakusom szatana, który chce sprowadzić wyznawców Jezusa na manowce, w rezultacie wierni mogli dać świadectwo – pokazując autentyczne światło wiary.
„Czarną mszę” – pierwsze takie publiczne wydarzenie w historii Kanady – zorganizowali członkowie satanistycznej organizacji „Świątynia Szatana”. Na ten bluźnierczy rytuał, trwający ok. czterech godzin, sprzedali około 50 biletów.
Zdarzenie stanowczo potępił abp Prendergast, wskazując na obecną intencjach rytuału nienawiść i szyderstwo wobec chrześcijan, ich wiary i liturgii. Uczestnicy bluźnierczego obrzędu zapowiadali, że nie zamierzają podczas niego używać konsekrowanej Hostii, jednak, jak zwrócił uwagę jeden z egzorcystów, zasadniczo nie należy wierzyć komuś, kto identyfikuje się duchowo z „ojcem kłamstwa”.
W kościołach Ottawy planowana jest modlitwa wynagradzająca Bogu za zniewagi.