Widzę co tu się dzieje na ulicach, nie podgrzewajmy niepotrzebnie atmosfery. Rosjanie chcą Ukraińców sprowokować - przestrzega nasz specjalny korespondent na Krymie, Jan Pawlicki.
Jan Pawlicki: - „Mówię o Krymie. Widzę co tu się dzieje na ulicach, nie podgrzewajmy niepotrzebnie atmosfery. Rosjanie chcą Ukraińców sprowokować. Jeśli się zacznie to nie będzie to wojna na kamienie, butelki i drewniane tarcze z gościnnymi występami snajperów. Nie lekceważę tego, co się stało na Majdanie. Ale prawdziwa wojna to zburzone miasta i rzesze uchodźców. Nieszczęście trudne do ogarnięcia...”
Wcześniej Pawlicki napisał między innymi, że na Krymie realizowany jest scenariusz przypominający Anschluss Austrii lub zajęcie Sudetów. CZYTAJ WIĘCEJ
Wszystko odbywa się "na prośbę" mieszkańców półwyspu. Nowe władze Autonomii zostały wybrane pod lufami kałasznikowów rosyjskich komandosów, na ulicach stolicy dzień w dzień odbywają się prorosyjskie mityngi, piechota morska Floty Czarnomorskiej od dziś "ochrania" siedzibę rządu.
Nasz korespondent ostrzega, że niedługo może się okazać, że to Ukraina jest w tej sytuacji agresorem- jeśli będzie chciała wyegzekwować swoje prawa do Krymu - a Rosja tylko broni pokojowo nastawionych mieszkańców, bierze ich pod opiekę - na ich własną prośbę, wyrażoną na ulicach, ale także oficjalnie: ustami nowego premiera Autonomicznej Republiki Krymu.
Jan Pawlicki: - „Mieszkańcy Krymu, nie są usposobieni jakoś specjalnie bojowo, może z wyjątkiem członków "narodowych drużyn samoobrony", wspierających działania rosyjskich wojsk. Te drużyny to swoją drogą ciekawa sprawa: stanowią coś w rodzaju ochotniczego CIMIC-u, czyli jednostek "współpracy cywilno-wojskowej". Dziś odgrodzili żołnierzy od tłumów gromadzących się na placu Lenina. Byłem na konferencji prasowej "Krymskiego Frontu" - ludzi, którzy reprezentują te właśnie formacje. To oni obsadzają blokady na drogach dojazdowych do Sewastopola, biorą też na siebie zadanie zapewnienia ochrony wszystkim, jak twierdzą, mieszkańcom Krymu, niezależnie od ich przynależności etnicznej. Budynek centrum prasowego przy siedzibie rządu, gdzie odbyła się konferencja, był opanowany przez umundurowanych mężczyzn w kominiarkach. Powoli staje się jasne, "pod co" Rosja przygotowywała od kilku dni grunt polityczny na Krymie... Zwłaszcza po dzisiejszej zgodzie Rady Federacji na użycie rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie”.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Szatkowski: rosyjskie wpływy w Polsce zataczają coraz szersze kręgi - dzisiaj mieliśmy przekroczenie kolejnego poziomu