Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk powiedział we wtorek w apelu do wschodnich regionów kraju, że wszelkie zmiany w stronę decentralizacji władzy i rozszerzenia kompetencji regionów, ale przy zachowaniu jedności Ukrainy, znajdą się w projekcie nowej konstytucji.
- Utworzyliśmy w rządzie specjalne stanowisko wicepremiera, którego głównym zadaniem jest decentralizacja władzy. Jest to szeroka reforma przy zachowaniu jedności i unitarności Ukrainy. Przekazuje ona na szczebel lokalny - do obwodów (województw), miast i rejonów (powiatów) jak najszerszy zakres kompetencji i środków finansowych niezbędnych do rozwoju regionów - oświadczył Jaceniuk w apelu do mieszkańców południowych i wschodnich obwodów Ukrainy.
Wskazał, że w pierwszym rzędzie zmiany obejmą sferę ochrony zdrowia i usług komunalnych, pojawi się także miejska milicja. - W sprawach edukacji, kultury, historii i jej bohaterów będzie uwzględniona lokalna specyfika - zapewnił premier.
Szef rządu zaznaczył, że na Ukrainie przywrócono system parlamentarno-prezydencki. Ta forma rządów "da możliwość uzgodnienia interesów wszystkich regionów, a nie narzucania jednym regionom woli innych". Dodał, że w 2015 roku odbędą się wybory merów miast i lokalnych rad "o już rozszerzonych kompetencjach". Rady te wyłonią lokalne komitety wykonawcze, które "będą rządzić regionami zamiast ludzi wyznaczonych przez Kijów" - zapowiedział Jaceniuk.
- Wszystkie zmiany związane z decentralizacją władzy będą odzwierciedlone w nowej konstytucji, powinniśmy ją pisać razem - zaapelował premier.
Rosja w poniedziałek przedłożyła USA i UE swój plan w sprawie Ukrainy zakładający faktyczną decentralizację tego kraju. Zdaniem MSZ Rosji, które jest autorem planu, w nowej konstytucji Ukrainy powinien znaleźć się zapis o nadaniu rosyjskiemu statusu drugiego języka państwowego. Rosja chce stworzenia tzw. grupy poparcia - jej składu nie wyjaśniono - która miałaby wezwać Kijów do nadania szerokich uprawnień regionom kraju oraz do zachowania przez Ukrainę neutralności militarnej i politycznej.
Władze ukraińskie oświadczyły, że te propozycje są dla nich nie do przyjęcia.