Była prezydent Irlandii Mary McAleese, która jest znana ze swoich antyklerykalnych przekonań stwierdziła, że chrzest jest pogwałceniem podstawowych praw dziecka. Uważa, że sakrament czyni z dziecka osobę „od małego żyjącą w posłuszeństwie”
Sprawująca urząd w latach 1997-2011 McAleese jest znana ze swojej wrogości wobec Kościoła. Tym razem stwierdziła, że ochrzczenie dziecka jest ingerencją w jego wolną wolę. Kościół bowiem za pomocą chrztu „czyni z dziecka nieletniego poborowego, który od małego żyje w posłuszeństwie” – stwierdziła polityk.
– Nie możesz narzucić dwutygodniowemu dziecku zobowiązań, które obligują go na całe życie, a których warunków ono jeszcze nie zna. Nie możesz następnie mówić mu, że jest do tego czy owego zobligowane, bo w rzeczywistości ono się na to nie pisało – powiedziała była prezydent w wywiadzie dla „The Times”.
Dodatkowo postanowiła zakwestionować mądrość kościoła– Żyjemy w czasach walki o prawa mniejszości, demokrację, wolność wyboru płci, wyznania czy sposobu życia. Kościół jeszcze nie dorósł do tych wartości - stwierdziła.
– Skutek chrztu lub łaski chrzcielnej jest bardzo bogatą rzeczywistością. Obejmuje ona: odpuszczenie grzechu pierworodnego i wszystkich grzechów osobistych, narodzenie do nowego życia, przez które człowiek staje się przybranym synem Ojca, członkiem Chrystusa, świątynią Ducha Świętego. Przez fakt przyjęcia tego sakramentu ochrzczony jest włączony w Kościół, Ciało Chrystusa, i staje się uczestnikiem kapłaństwa Chrystusa - głosi Katechizm Kościoła Katolickiego.