Podczas tajnej, trwającej pięć lat operacji, Niemcy sprowadzili do kraju całe, zdeponowane w Paryżu złoto. Do kraju wróciło 374 ton złota, wartego 15 miliardów dolarów. W tym tygodniu niemiecki Bundesbank oficjalnie ogłosił, że całe zdeponowane we Francji złoto wróciło do Frankfurtu. Niemcy sprowadzili również 300 ton kruszcu przechowywanego w Nowym Jorku, gdzie pozostało jeszcze 1236 ton niemieckiego złota.
Niemcy są w posiadaniu imponującego zapasu w wysokości 140 miliardów dolarów w złocie. Ogólna rezerwa naszych zachodnich sąsiadów to 3378 ton złota, które jest przechowywane w postaci 270 tysięcy sztabek. Więcej złota mają tylko Stany Zjednoczone, oficjalne rezerwy tego kraju wynoszą 8133,5 ton. Kraje wciąż skupują złoto, powiększając swoje rezerwy i zabezpieczając państwowe interesy. Jest to ważne, gdyż w czasie wojny, lub załamania gospodarczego złoto jest walutą, która nie traci na wartości i zawsze można nim zapłacić.
Na przetransportowanie złota sąsiedzi zza Odry wydali około 9 milionów dolarów. Obecnie we Frankfurcie znajduje się 1710 ton złota, a więc połowa z całej posiadanej przez Niemcy rezerwy. 1236 ton wciąż pozostaje w Nowym Yorku, a 432 tony znajdują się w banku w Londynie.
Przyczyną rozlokowania sztabek złota w różnych bankach na całym świecie; w Paryżu, Londynie i Nowym Jorku, była zimna wojna. Niemcy z obawy przed napaścią Sowietów, którzy mogliby przechwycić złoto, wysłali je w bezpieczne miejsca. Ważne było, aby w krajach do których przewieziono sztabki, złoto w razie konieczności w łatwy sposób można było spieniężyć. Później przez wiele lat, w obawie przed kradzieżą podczas transportu, władze niemieckie wolały pozostawić złoto w zagranicznych sejfach bankowych.
W 2012 r. Niemcy wezwały do kontroli zdeponowanego za granicą złota. Obawiano się, że część kruszcu mogła zostać sprzedana lub pożyczona. Przeprowadzono testy podczas, których stwierdzono autentyczność złota i jego wagę. Jednak już rok później rozpoczęto odzyskiwanie złota.
WIĘCEJ CZYTAJ TUTAJ