Prezydent Francji Francois Hollande powiedział, że w związku z doniesieniami o kolejnych napięciach na wschodzie Ukrainy chce jak najszybszego zwołania grupy kontaktowej. Grupa ws. Ukrainy miała się zebrać w piątek w Mińsku, jednak została odwołana.
Hollande, który spotkał się z premier Ewa Kopacz, wyraził zaniepokojenie kolejnymi doniesieniami z Ukrainy o wzroście napięć.
Przypomniał, że w piątek miało odbyć się w Mińsku spotkanie grupy kontaktowej ws. Ukrainy (tworzonej przez Ukrainę, Rosję i OBWE), jednak zostało ono odwołane. – Chciałbym, by ta grupa w jak najszybszym czasie nie tylko była wezwana do zebrania się, ale żeby się zebrała – zaznaczył. Podkreślił, że będzie o tym rozmawiać z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
– Z premier Kopacz chcemy wspólnie powiedzieć, że protokół z Mińska powinien być respektowany – mówił prezydent Francji.
Przypomniał, że w czwartek ministrowie spraw zagranicznych państw UE podtrzymali sankcje i nawoływali do jak najszybszego powrotu do negocjacji. Podkreślił, że rozwiązania tego konfliktu nie należy upatrywać tylko w sankcjach czy działaniach wojskowych. – Rozwiązanie jest polityczne, ale dopóki nie znaleźliśmy jego podstaw na razie są sankcje i ich rozszerzanie na kolejne osoby - to, co zostało zdecydowane solidarnie przez Europę – podkreślił Hollande.